Władze Paryża zapowiedziały wprowadzenie ograniczenia prędkości do 30 kilometrów na godzinę na prawie wszystkich ulicach francuskiej stolicy. Ma to na celu zmniejszenie liczby wypadków i ograniczenie hałasu, a także dostosowanie miasta do walki ze zmianami klimatycznymi.
Burmistrz Paryża Anne Hidalgo, socjalistka, która rozważa walkę o kolejną kadencję w przyszłorocznych wyborach, zobowiązała się do zmniejszenia przestrzeni publicznej przeznaczonej dla samochodów w jednym z najgęściej zaludnionych miast Europy.
Agencja AFP przypomniała, że już teraz około 60 procent stołecznych ulic ma ograniczenia prędkości do 30 km/h. Dodatkowo od czasu objęcia urzędu przez Hidalgo w 2016 roku wiele ulic zostało zredukowanych do jednego pasa lub w całości zostało wyłączonych z ruchu. To jednak nie koniec zmian dla kierowców.
Paryż ogranicza prędkość
Po sierpniu tylko na głównej obwodnicy Bulwarze Peryferyjnym Paryża oraz głównych arteriach, w tym Polach Elizejskich, będą dopuszczalne większe prędkości - powiedział AFP David Belliard, zastępca burmistrza z ramienia Zielonych odpowiedzialny za transport.
- Chodzi o to, aby zmniejszyć przestrzeń zajmowaną przez samochody, co wiąże się z obniżeniem ich prędkości - powiedział. Wskazał, że uczyni to ulice bezpieczniejszymi dla rowerzystów i pieszych. Hidalgo wcześniej zobowiązała się do zmniejszenia limitu prędkości na obwodnicy do 50 km/h, ale na razie pozostanie on na poziomie 70 km/h.
Według lokalnej agencji statystycznej, średnia prędkości jazdy w centrum Paryża w godz. 7-21 wynosi 11,6 km/h, a na obwodnicy 30,9 km/h.
Krytyka
Ponadto w planach jest zredukowanie liczby miejsc parkingowych na ulicach Paryża o 60 tys. z około 140 tys. aktualnie dostępnych. Motocykle i skutery, które do tej pory mogły parkować za darmo, od przyszłego roku będą musiały wnosić opłaty. Wzrosną też opłaty za parkowanie dla samochodów.
Krytycy Hidalgo oskarżają ją o politykę antysamochodową, która powoduje ogromne problemy komunikacyjne dla mieszkańców, jak również dla milionów ludzi, którzy mieszkają na przedmieściach i potrzebują samochodów, by dojechać do pracy w stolicy.
Źródło: AFP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock