Niemcy nie zwiększają swej zależności od Rosji, zgadzając się na gazociąg Nord Stream 2 - cytuje w czwartek agencja Reutera wysokiego rangą przedstawiciela niemieckiego rządu.
- Nasza analiza pokazuje (...), że nie czyni to nas bardziej zależnymi od Rosji - powiedział przedstawiciel rządu w przededniu spotkania kanclerz Niemiec Angeli Merkel z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. - Rosja jest bardzo wiarygodnym dostawcą - dodał. Podkreślił też, że "w kontekście Nord Stream 2" zabezpieczone muszą być dochody Ukrainy z tranzytu gazu.
Przypomnijmy, że pod koniec marca zgodę na budowę gazociągu w wyłącznej strefie ekonomicznej Niemiec na Morzu Bałtyckim wydał Federalny Urząd Żeglugi i Hydrografii. Zakończyło to procedurę pozyskiwania zezwoleń na budowę tego gazociągu u naszych zachodnich sąsiadów.
Na początku kwietnia Trump skrytykował Niemcy za poparcie dla Nord Stream 2. - Niemcy pompują miliardy do Rosji - powiedział. Zarzucił Berlinowi, że przeznaczając tylko 1 procent PKB na obronność, nie realizuje obecnie swych zobowiązań wobec NATO, natomiast wspiera Rosję w kwestii Nord Stream 2.
Amerykańskie cła
Agencja dpa pisze w związku z piątkową roboczą wizytą Merkel w Waszyngtonie, powołując się na informacje "z niemieckich kół rządowych", że Berlin liczy się z tym, iż wyłączenie przez USA krajów Unii Europejskiej z ceł na stal i aluminium nie zostanie przedłużone i cła te zaczną obowiązywać państwa unijne od 1 maja. Kanclerz będzie o tym rozmawiała z prezydentem USA. Według kół rządowych, na które powołuje się dpa, strona niemiecka będzie się opowiadała za tym, aby wprowadzenie tych ceł na razie odłożyć i rozpocząć dialog z Amerykanami w sprawie ceł i barier handlowych. Berlin chce rozmawiać z Waszyngtonem o "wszystkich cłach na wyroby przemysłowe". Szef Federalnego Związku Niemieckiego Przemysłu (BDI) Dieter Kempf chce, by Merkel zażądała od Trumpa całkowitego odstąpienia od ograniczeń importu stali i aluminium. Kanclerz "powinna mu (Trumpowi) unaocznić, jakie ryzyko wiąże się z działaniami USA nie tylko dla gospodarki światowej i handlu światowego, lecz także dla gospodarki Stanów Zjednoczonych" - powiedział Kempf, ostrzegając, że "ataki na wolny handel zagrażają dobrobytowi i miejscom pracy po obu stronach Atlantyku". Dpa dodaje, że niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier oczekuje, iż w przyszłym tygodniu Unia Europejska przedstawi uzgodnione stanowisko w kwestii dalszych działań w sporze handlowym z USA.
O projekcie gazociągu
Nord Stream 2 ma powstać na dnie Bałtyku, równolegle do uruchomionego w 2011 roku gazociągu Nord Stream. Ma to być dwunitkowa magistrala gazowa o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec. Partnerami rosyjskiego Gazpromu w tym projekcie jest pięć zachodnich firm energetycznych: austriacka OMV, niemieckie BASF-Wintershall i Uniper (wydzielona z E.On), francuska Engie i brytyjsko-holenderska Royal Dutch Shell. Gazociąg ma być gotowy pod koniec 2019 roku i wtedy też Rosja zamierza zaprzestać lub ograniczyć przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Budowie Nord Stream 2 sprzeciwiają się Polska, kraje bałtyckie i Ukraina.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nord Stream 2 / Axel Schmidt