Reakcja rynków po próbie zamachu na Trumpa

Inwestorzy analizują sytuację po weekendowej próbie zamachu na byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, kandydata Partii Republikańskiej.

Donald Trump został w sobotę postrzelony w ucho podczas wiecu wyborczego w Butler w stanie Pensylwania. Zginęły dwie osoby, w tym zamachowiec, a dwie kolejne zostały poważnie ranne.

Zamach na Trumpa zwiększył niepewność w już i tak niestabilnej kampanii prezydenckiej w USA, ale przez traderów został odebrany jako pozytywny dla perspektyw Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich.

Według informacji przekazanych przez "Guardiana" próba zamachu na Donalda Trumpa nie wpłynęła znacząco na rynki tradycyjne. Co prawda, dolar amerykański się wzmacnia, jednak zmiana odnotowana przez analityków jest niewielka. Podobnie w przypadku indeksów giełdowych, które w późniejszych notowaniach mogą zyskać około 0,5 procent.

Dziennik dodaje, że wraz z rosnącą szansą na zwycięstwo Trumpa, rośnie rentowność amerykańskich obligacji skarbowych. Wynika to z założenia, że jego polityka gospodarcza zwiększy inflację oraz dług publiczny.

"Po nieudanym zamachu na D. Trumpa szanse na jego zwycięstwo w 🇺🇸 wyborach prezydenckich wzrosły (wg Bloomberga do 67%). Dzisiejsza reakcja rynków (wzrost rentowności obligacji, mocniejszy dolar) to podpowiedź, jaka byłaby ich mechanika w przypadku wygranej Trumpa w listopadzie" - skomentowało ostatnie wydarzenia Pekao na platformie X.

W notowaniach przedsesyjnych (poza główną giełdą) aż o 70 proc. wzrosła natomiast wartość akcji DJT (Trump Media & Technology Group Corp), choć w ostatnich minutach wzrost ten nieco osłabł. Google Finance sugeruje, że cena akcji podskoczyła o 53% do 47,29 USD. Jeśli ten wzrost zostanie powtórzony po otwarciu rynków w USA, wówczas teoretyczna wartość fortuny Trumpa zwiększy się o około 2 miliardy dolarów.

Nieudany zamach na Donalda Trumpa, republikańskiego kandydata na prezydenta USA, spowodował skokowy wzrost ceny bitcoina - poinformowała w poniedziałek agencja Reutera. Cena BTC wzrosła o 9 proc., do 62,76 dolarów.

W ocenie portalu telewizji CNBC, surowe ograniczenia giełd kryptowalutowych, nakładane przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd, zmęczyły branżę. Wykorzystał to republikański kandydat na prezydenta. Jak informowała CNBC na początku lipca, Trump miał obiecać, że jeżeli zostanie głową państwa, organy nadzoru "przestaną podstawiać nogę innowacjom". Zapowiadał również, że USA powinny być światowym centrum kryptowalut.

Portal Politico zauważył w maju, że jednoznaczne wsparcie Trumpa dla branży stanowiło przełom dla firm kryptowalutowych, które "podejmowały intensywne działania lobbingowe w Waszyngtonie i wydają dziesiątki milionów dolarów, aby wpłynąć na wybory".

W ubiegłym tygodniu Trump zapowiedział że wystąpi na tegorocznej konferencji kryptowalutowej, które ma odbyć się pod koniec lipca w Teksasie. Po zamachu jego sztab podtrzymał to zobowiązanie. Trump "niecierpliwie czeka na spotkanie (...) w Nashville i wygłoszenie przemówienia, które usłyszy cały świat" - poinformował David Bailey, jeden z organizatorów konferencji i redaktor naczelny czasopisma "Bitcoin Magazine".

Na rynkach rosną zakłady na perspektywę powrotu Republikanów do Białego Domu, a to zapoczątkowałoby m.in. obniżki podatków.

Analitycy wskazują, że z pewnością jest jeszcze "sporo miejsca na niespodzianki", gdy do końca kampanii wyborczej w USA pozostały prawie 4 miesiące. Po nieudanym zamachu na D. Trumpa szanse na jego zwycięstwo w amerykańskich wyborach prezydenckich wzrosły (wg Bloomberga do 67 proc.).