Sankcjami objęto właścicieli tankowców SCF Primorye z ZEA oraz YasaGolden Bosphorus z Turcji, które transportowały rosyjską ropę z portów w Rosji po cenach odpowiednio ponad 75 dolarów i 80 dolarów za baryłkę, znacznie powyżej limitu ustalonego na poziomie 60 dolarów. Obie firmy korzystały przy tym w transporcie z usług amerykańskich firm, co naraziło je na sankcje. W rezultacie zablokowane zostaną aktywa obu firm w USA, a także same tankowce.
"Nowa faza" wdrażania limitu
Dodatkowo państwa G7 opublikowały też ostrzeżenie dla innych firm i państw zawierające wyjaśnienia dotyczące działania limitu cenowego.
Przedstawiciele administracji USA powiedzieli, że sankcje stanowią "nową fazę" wdrażania limitu wprowadzonego w grudniu 2022 r.
"Dzisiejsze działania demonstrują nasze trwające zaangażowanie, by ograniczyć zasoby Rosji na użytek jej wojny przeciwko Ukrainie i by egzekwować limit cenowy" - powiedział wiceszef Departamentu Skarbu USA Wally Adeyemo.
Limit ceny na rosyjską ropę
Wprowadzony przez G7 limit dotyczy handlu rosyjską ropą przy pomocy usług firm - np. ubezpieczycieli czy spedytorów - zlokalizowanych w państwach grupy. Choć firmy te dominują na rynkach w obszarach swojej działalności, Rosja konsekwentnie próbuje obejść limit, polegając na alternatywnych usługach oraz ukrywając ruchy i przynależność tankowców.
Sekretarz skarbu USA Janet Yellen przyznała w środę, że działania te "cokolwiek zredukowały" skuteczność limitu, lecz zaznaczyła jednocześnie, że dotychczasowa polityka znacząco ograniczyła wpływy do rosyjskiego budżetu i nadal działa.
Autorka/Autor: JW
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock