Rosyjski koncern Gazprom złożył w sądzie arbitrażowym w Sztokholmie pozew przeciwko turkmeńskiej firmie Turkmengaz, domagając się zrewidowania cen kontraktu na dostawy gazu - poinformował w piątek "Forbes" z powołaniem się na źródła zbliżone do Gazpromu.
Koncern Gazprom nie skomentował doniesień.
Tajemniczy wybuch gazociągu
"Forbes" sprecyzował, że chodzi o to, że cena ok. 240 dolarów za 1000 m sześciennych gazu z Turkmenistanu nie urządza Gazpromu, który sam ponosi straty z tytułu dostaw gazu do Europy Zachodniej po cenach, które są powiązane z obecnie spadającą ceną ropy naftowej. Według rosyjskich mediów Gazprom złożył pozew 8 lipca. Import przez Rosję gazu z Turkmenistanu, głównego produktu eksportowego tego kraju, już zmalał o ok. 45 mld m sześciennych do 10 mld po tajemniczej eksplozji w r. 2009 gazociągu w Turkmenistanie. Strona turkmeńska obarczyła wówczas rosyjski Gazprom odpowiedzialnością za zaniedbania, będące przyczyną wybuchu. Gazprom planował zmniejszenie w roku 2015 zakupów gazu w Turkmenistanie z 10 mld m sześciennych do 4 mld i zastąpienie tej luki własnym gazem - przypomina RIA-Nowosti wypowiedź z lutego wysokiego przedstawiciela Gazpromu Aleksandra Miedwiediewa.
Ignorowane próby dialogu
W lipcu br. Turkmenistan zarzucił Gazpromowi, że nie wywiązuje się ze swych płatności. W oświadczeniu na stronie internetowej Ministerstwa ds. ropy naftowej i zasobów mineralnych napisano, że Gazprom od początku roku nie spłaca należności za turkmeński gaz. Później złagodzono to sformułowanie pisząc o "niecałkowitej spłacie". Zaznaczono, że Gazprom nie jest w stanie regulować płatności wynikających z kontraktów z powodu światowych problemów gospodarczych i sankcji wobec Rosji. O tym, że Gazprom w sporze cenowym z Turkmenistanem może wstąpić na drogę sądową, pisał na początku lipca rosyjski dziennik "Kommiersant". Gazprom już przygotował dokumenty - twierdziły źródła dziennika. Nie ujawniły, z jaką sumą koncern zalega, ale gazeta szacuje ją na 300-400 mln dolarów. Źródła zbliżone do Gazpromu powiedziały "Kommiersantowi", że strona turkmeńska ignoruje próby dialogu ws. zapisanego w umowie prawa do rewizji cen w razie poważnej zmiany okoliczności zewnętrznych. Podpisana w 2003 r. umowa międzyrządowa między Rosją a Turkmenistanem o współpracy w sferze gazowej obowiązuje do 2028 roku.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: gazprom.com