"Na polecenie premiera rząd wszczął procedurę zawieszenia Shein na tak długo, aż będzie to niezbędne, aby platforma zademonstrowała władzom, że wszystkie jej treści są nareszcie zgodne z naszymi prawem i przepisami" - poinformowało w komunikacie ministerstwo gospodarki w Paryżu.
Chińska platforma przekazała, że tymczasowo zawiesza we Francji sprzedaż za swym pośrednictwem towarów producentów zewnętrznych, czyli tzw. marketplace.
Przy czym, według agencji AFP, która powołała się na źródło zbliżone do sprawy, ta decyzja nastąpiła niezależnie od działań francuskiego rządu. Shein zdecydował się na to - jak zapewnia - z powodu "obaw" wywołanych pewnymi ofertami producentów zewnętrznych.
Burza o sprzedaż lalek na Shein
Prokuratura w Paryżu od niedzieli bada sprawę lalek erotycznych o wyglądzie dzieci, które były sprzedawane za pośrednictwem Shein. Platforma wycofała je w niedzielę.
Minister gospodarki Richard Lescure zagroził zakazem działalności Shein, jeśli taki towar znów znalazłby się w ofercie sieci. Rzecznik Shein we Francji Quentin Ruffat zapewnił, że platforma dołoży wszelkich wysiłków, by współpracować ze śledczymi, łącznie z przekazaniem nazwisk sprzedawców lalek i klientów, którzy je nabyli.
Jednocześnie władze francuskie sprawdzają, czy inne platformy: Temu, AliExpress i Wish nie dopuściły się złamania prawa poprzez ewentualność, że osoby niepełnoletnie mogłyby dzięki tym ofertom uzyskać dostęp do treści pornograficznych.
Na Shein we Francji nałożono dotąd trzy grzywny, na łączną sumę 191 mln euro, w związku m.in. z nieprawdziwymi promocjami i nieprzestrzeganiem polityki dotyczącej "cookies" internetowych.
"Wpuściła wilka do owczarni"
Skandal zbiega się w czasie z otwarciem pierwszego na świecie stacjonarnego sklepu Shein, który rozpoczął w środę działalność w Paryżu, w gmachu prestiżowego domu handlowego BHV, naprzeciw paryskiego ratusza. Spotkało się to z krytyką francuskich producentów. Chińskiej platformie zarzuca się, że oferując "fast fashion" niszczy sektor tekstylny i małych producentów.
Przedstawiciel organizacji pracodawców Impact France, Pascal Demurger, powiedział, że BHV "wpuściła wilka do owczarni" i ostrzegł, że towary "low cost" oznaczają bezrobocie.
Natomiast Frederic Merlin, szef firmy SGM, do której należy prestiżowy dom handlowy, argumentował, że Shein ma we Francji 25 mln klientów.
Autorka/Autor: pkarp/dap
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: felipequeiroz / Shutterstock