Francuski rząd opracował plan walki z ubóstwem. Organizacje społeczne uznają rozwiązania proponowane w "Pakcie Solidarności" za niewystarczające, w sytuacji gdy 15 procent Francuzów żyje w biedzie. O szczegółach napisał portal LaGazette.
Premier Elisabeth Borne przedstawiła w poniedziałek organizacjom pozarządowym ogólny zarys nowego planu walki z ubóstwem. "Pakt Solidarności", który zawiera 25 środków, ma wejść w życie 1 stycznia 2024 roku.
Francuski rząd chce walczyć z ubóstwem
"Pakt Solidarności" to "reakcja na dzisiejszą sytuację kryzysową związaną z inflacją" - stwierdziła premier Borne. Wiele środków zostało już ogłoszonych, inne wymagają doprecyzowania - podkreśliła szefowa rządu, wskazując, że jednym z głównych elementów planu będą kredyty preferencyjne dla najbiedniejszych, w tym polegające m.in. na dofinansowaniu ociepleń domów.
Rząd proponuje również dodatkowe wsparcie dla rodzin w postaci bezpłatnych śniadań w części szkół oraz posiłków za 1 euro. - Dziecko urodzone w rodzinie z 20-procentowej grupy o najniższych dochodach ma jedną trzecią szans na pozostanie w niej jako osoba dorosła - podkreśliła szefowa rządu.
Rząd chce również premiować osoby bezrobotne, które znajdą zatrudnienie. Zamierza wprowadzić w 2025 roku "premię za wznowienie działalności". Premier zapewniła, że powstaną dodatkowe mieszkania socjalne dla 100 tys. osób rocznie oraz 203 tys. miejsc noclegowych. Obiecała też kilkadziesiąt milionów euro na wsparcie organizacji dystrybuującej żywność i posiłki.
We Francji około 9 mln osób, tj. 15 proc. społeczeństwa, uznawane jest za biednych według kryteriów Narodowego Instytutu Statystycznego (Insee).
Organizacje krytyczne
Obecne na spotkaniu w kancelarii premiera organizacje pozarządowe uznały plan za niewystarczający z uwagi na wysoką inflację, która uderza w gospodarstwa domowe. Ceny żywności w ciągu roku wzrosły o 11 proc.
- Działania rządu stanowią reakcję na sytuację nadzwyczajną związaną z galopującą inflacją, ale nie widzimy, w jaki sposób ta strategia ma odnieść sukces w ograniczaniu ubóstwa - skomentował Noam Leandri, prezes kolektywu Alerte zrzeszającego 34 stowarzyszenia walczące z ubóstwem. - Brak podwyżki minimalnych świadczeń socjalnych to zimny prysznic - podkreślił Leandri.
Stowarzyszenia wzywają w szczególności do podwyższenia minimum socjalnego, zwiększenia pomocy mieszkaniowej (APL) i uregulowania statusu pracowników bez oficjalnych zezwoleń na pracę w sektorach, gdzie brakuje siły roboczej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Stanislavskyi / Shutterstock.com