Jak poinformowała w poniedziałek Wirtualna Polska, w 2023 r., niedługo przed oddaniem władzy przez PiS, resort rolnictwa wydał zgodę na sprzedaż przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) wiceprezesowi firmy Dawtona Piotrowi Wielgomasowi działki o powierzchni 160 ha w miejscowości Zabłotnia, przez którą ma przebiegać linia kolei dużej prędkości z Warszawy do lotniska CPK. Jak wyjaśniono, transakcję przeprowadzono za 22,8 mln zł, choć wartość gruntu może wzrosnąć nawet do 400 mln zł.
- Oceniam to negatywnie. Bo zbieżność zdarzeń, która jest wokół tego, jest bardzo zastanawiająca - powiedział na antenie TVN24 Henryk Smolarz, dyrektor generalny Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR), pełniący tę funkcję od 10 stycznia 2024 roku.
"Wydaje się na razie zgodne z prawem"
Jak przekazał, wątpliwości budzą: to, "że działka nie pojawiła się w decyzji środowiskowej, która była przygotowana w lipcu 2023 roku"; "że nie było wprost pism płynących z CPK przed sprzedażą tej działki, wymieniającą tę działkę"; "że pismo pana Horały jest datowane na 8 grudnia, a pojawia się 11 grudnia, czyli po sprzedaży"; "że te wszystkie zgody ministra i tempo przekazywania pełnomocnictw, również w KOWR-ze dla pracowników, dla dyrektora, było naprawdę zawrotne".
- To były godziny, minuty, a może nawet sekundy tych działań - stwierdził.
- Aczkolwiek, jeśli chodzi o to, czy działanie było zgodne z prawem - to w tym momencie, bez ujawnienia okoliczności i tego, czy pojawiły się tam jakieś rzeczy nieprawidłowe, wydaje się na razie zgodne z prawem - dodał szef KOWR. - Bo pytanie, czy minister rolnictwa może wydawać zgodę na sprzedaż ziemi? Może - wyjaśnia.
- Chociaż zastanawiające jest to, po co Prawo i Sprawiedliwość w 2016 roku wprowadziło ustawę regulującą obrót gruntami rolnymi w taki sposób, że ona bardzo radykalnie ogranicza - dla samych rolników jest uciążliwa. Ale otworzyła furtkę - mówi. Jak wyjaśnia, zawiera ona delegację dla ministra rolnictwa dla wydawania zgód. - Co do zasady KOWR nie sprzedaje gruntów. Można powiedzieć, że w wyjątkowych sytuacjach, po uzyskaniu zgody ministra rolnictwa.
- W tym przypadku były to decyzje już po wyborach - powiedział. Jak wyjaśnił, pierwsza zgoda wydana 19 października była wadliwa i nie doszło do sprzedaży. - Potem mamy 27 listopada. Od 27 listopada to już cykl zdarzeń - kilka tych kroków, które KOWR musiał wykonać, to dzieją się natychmiast - dodał.
Dopytany, czy wszyscy w momencie sprzedaży i przed nią wiedzieli, że ta działka jest przeznaczona pod inwestycję w CPK, przekazał, że "wydaje się, że w opinii powszechnej było wiadomym, że będzie tam CPK realizowany". - Ale w dokumentach oficjalnych przesyłanych przez CPK do dnia 11 grudnia nie wpłynęło oficjalnie. Ta działka nie była w żadnym wykazie zainteresowania ze strony CPK - powiedział dyrektor generalny KOWR.
Szef KOWR (nie)odpowiada na pytania o status
Smolarz został w dalszej części zapytany o nowe ustalenia Wirtualnej Polski, która pisze w środę, że "KOWR aż do kwietnia 2024 r. okłamywał Centralny Port Komunikacyjny w sprawie 160-hektarowej działki strategicznej dla budowy nowego lotniska. A potem lekceważył pisma w tej sprawie".
Portal wyjaśnia, że działka została sprzedana przez KOWR Piotrowi Wielgomasowi 1 grudnia 2023 roku. "11 grudnia 2023 r. w CPK orientują się, że coś zadziało się z działką, bo w księdze wieczystej pojawiła się wzmianka oznaczająca, że wkrótce może pojawić się wpis zmieniający własność nieruchomości. Przedstawiciele CPK żądają od KOWR wyjaśnień" - pisze portal. Jednak, jak zaznacza, po wielu wymijających odpowiedziach "dopiero 5 kwietnia 2024 r. KOWR po raz pierwszy oficjalnie przyznaje, że tę działkę sprzedał".
- Chcę powiedzieć, że całą sprawę prowadzi terytorialnie odpowiedzialny oddział, w tym przypadku oddział warszawski. Nawet jak pismo do nas było kierowane, było przesyłane do oddziału warszawskiego - stwierdził szef generalny KOWR. - Chcę również powiedzieć, że w tym czasie odbyło się kilka - bodajże cztery spotkania z przedstawicielami CPK, na których byli informowani o przebiegu tych wydarzeń - powiedział.
- Czy działka jest, czy nie, to wystarczyło wejść do księgi wieczystej i sprawdzić, kto jest wpisany jako właściciel. Te wpisy w księdze wieczystej się pojawiły - powiedział. Dodaje jednak, że prezes CPK "wielokrotnie był informowany podczas tych spotkań, a także w korespondencji mailowej, którą będziemy mogli pokazać".
"Nie było napisane, czy są roszczenia, tylko czy były. No więc były"
WP w środowym artykule twierdzi, że "władze KOWR już pod wodzą nowego szefa, czyli Henryka Smolarza (łączącego funkcję w rolniczej agencji z obowiązkami posła PSL), wprowadzały władze CPK w błąd co do charakteru prawnego nieruchomości w Zabłotni".
"KOWR aż do kwietnia 2024 r. twierdził, iż nieruchomość w Zabłotni objęta jest roszczeniami, które miały uniemożliwiać jej przejęcie przez Centralny Port Komunikacyjny. Ani w księdze wieczystej, ani w żadnych pismach dotyczących tej działki nie znaleźliśmy informacji o żadnych roszczeniach. KOWR też nie odpowiedział nam na pytanie, o jakie roszczenia miało chodzić" - czytamy.
- Otóż w formule tabelki, którą CPK przesłał do KOWR-u, był wykaz działek i była jedna tabelka zatytułowana "Czy były roszczenia wobec działek?". I tam była odpowiedź, że tak: były roszczenia. Co nie oznaczało, że one są. I to jest takie sformułowanie - odpowiedział Smolarz zapytany o przytoczony fragment tekstu.
- Oczywistym jest to, że tak informował CPK i w 2023 roku, i od samego początku, że były roszczenia i podawał w wykazie. Bo w ustawie o CPK jest powiedziane jasno, że CPK może przejmować grunty, co do których jest uregulowany stan prawny, nie ma roszczeń, nie ma obciążeń, nie ma różnych rzeczy. Co do tej działki - były. Nie było napisane, czy są roszczenia, tylko czy były. No więc były. I takie sformułowanie tam było zawarte - próbował wyjaśnić dalej Smolarz.
- Natomiast każdy przeciętnie rozwinięty obywatel wie, że księgi wieczyste są jawne. Może zajrzeć sobie, wyklikać księgę wieczystą, wpisać numer i sprawdzić, czy tam jest coś wpisane. Gdyby te roszczenia nadal obowiązywały, to byłyby wpisane do księgi wieczystej - skwitował.
Możliwości odkupu działki pod CPK
Zapytany, czy jest obecnie możliwość odkupu tej działki od Piotra Wielgomasa, powiedział, że "niestety my nie mamy, poza umownymi warunkami odkupu, które zawarte są w akcie notarialnym, innej możliwości, po spełnieniu przesłanek - powiedział. Dodał, że tych przesłanek jest tam "bodajże siedem" i mówią one o zmianie przeznaczenia działki.
Dopytany o obecną możliwości odkupu tej działki w przypadku, gdyby zapadła decyzja, że jest ona niezbędna pod inwestycję CPK, odpowiedział, że "nie można zmusić do tego właściciela". - Ustawowego żadnego prawa nie ma. Jest jedynie to, które jest zawarte w akcie notarialnym - zaznaczył w dalszej części rozmowy.
- Nieprawdą jest to, że my możemy dowolnie zastosować prawo odkupu, bo tylko mamy umowne prawo odkupu. To zostało zapisane w akcie notarialnym - podkreślił.
Zaznacza przy tym, że "jeżeli ta działka będzie niezbędna dla CPK, i zostanie wydane chociażby postanowienie o wszczęciu wydania decyzji, której powodem będzie wywłaszczenie, to już jest powód, żeby działkę odkupić". - Po cenie z aktu notarialnego - powiedział.
"KOWR też sam z siebie nie widział powodów do tego, żeby złożyć zawiadomienie do prokuratury"
Wirtualna Polska poinformowała także w środę, że według jej ustaleń, "Donald Tusk minął się z prawdą, twierdząc, że sprawa jest w prokuraturze "zgodnie z procedurami". Bo śledztwo wszczęto dopiero w poniedziałek, w dniu naszej publikacji". Dodano również, że "chociaż minister sprawiedliwości Waldemar Żurek pisał o spokojnym zbieraniu materiału przez prokuraturę, kluczowych dla wyjaśnienia sprawy dokumentów nie zabezpieczono do dziś". Smolarz zapytany, czy prokuratura zgłosiła się do KOWR o wydanie materiałów związanych z tą działką, odpowiedział, "oczywiście, że nie".
- KOWR też sam z siebie nie widział powodów do tego, żeby złożyć zawiadomienie do prokuratury, bowiem my widzimy tylko część tego całego procesu. My nie wiemy, co się działo po stronie CPK, co się działo z pełnomocnikiem, jakie tam relacje następowały - skwitował Smolarz.
Autorka/Autor: Pkarp/ams
Źródło: tvn24.pl