Już niedługo dalekie trasy międzykontynentalne mają obsługiwać tanie niemieckie linie lotnicze Eurowigns. To odpowiedź na ofertę, którą w ostatnich tygodniach ogłosił Norwegian, gdzie ceny zaczynają się od 69 dolarów i nowo powołane linie Level, z biletami za 99 euro. Swoją odpowiedź szykuje też Air France.
Właścicielem Eurowings jest Lufthansa - druga, po Ryanair, największa linia lotnicza w Europie. Niemiecki przewoźnik nie chce zostawać w tyle za konkurencją i postanowił stanąć do wyścigu tanich linii lotniczych na trasach transatlantyckich.
Eurowings obsługują kilkanaście popularnych kierunków wypoczynkowych, ale mają rozszerzyć ofertę na trasach do Stanów Zjednoczonych. Jak poinformował na czwartkowej konferencji prasowej dyrektor generalny Lufthansy Carsen Spohr, by tak się stało potrzebują dodatkowych samolotów. Odniósł się tym samym do maszyn Airbus A330, które Eurowings wykorzystuje do lotów międzykontynentalnych.
- Potrzebnych jest nam więcej niż siedem samolotów, które obecnie mamy - powiedział Spohr.
Konkurencja nie śpi
Tymczasem konkurencja nie śpi. Już teraz Air France i International Airlines Group (IAG), właściciel British Airways, pracują nad uruchomieniem podobnych usług.
- IAG i Air France kopiują nasz model - powiedział Spohr.
W marcu tego roku International Airlines Group poinformowała bowiem, że już w czerwcu swoją działalność rozpocznie Level. Loty nowej linii lotniczej będą odbywały się z lotniska w El Prat w Barcelonie do Los Angeles, Oakland, Buenos Aires i Punta Cana na Dominikanie.
Grupa Air France ujawniła z kolei, że rozważa start taniej linii dalekich lotów - Boost.
Wcześniej tanie loty za Ocean zapowiedział Norwegian, którego bilety mają kosztować od 69 dolarów. Połączenia z Irlandii lub Szkocji na Wschodnie Wybrzeże Stanów Zjednoczonych mają zostać uruchomione w lipcu tego roku. Loty będą obsługiwane przez samoloty Boeing 737 MAX.
Tanie loty do USA
Z gry nie zamierzają wypadać także linie Wow Air, które poinformowało w czwartek, że zwiększa flotę szerokokadłubowych samolotów. Mają one pojawić się w ofercie islandzkiego przewoźnika do końca 2018 roku.
Choć nie wiemy oficjalnie na jakich trasach będą latać nowe maszyny, to Bloomberg informuje, że taki zakup to element większej strategii Wow Air, który chciałby wprowadzić połączenia między Europą i Stanami Zjednoczonymi.
Autor: mb/ms / Źródło: Bloomberg, tvn24bis.pl