Rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert oświadczyła we wtorek, że Stany Zjednoczone są przeciwne budowie gazociągu Nord Stream 2. Dodała, że przedsiębiorstwa zagraniczne związane z tym projektem mogą być - na podstawie ustawy Kongresu - "wystawione na amerykańskie sankcje". Stanowisko władz USA na Twitterze skomentował premier Mateusz Morawiecki.
Nauert odniosła się do stanowiska 39 senatorów, którzy 15 marca w liście do zastępcy sekretarza stanu Johna Sullivana (adresatem listu był również minister skarbu USA Steven Mnuchin) zaapelowali o przeciwstawienie się budowie Nord Stream 2.
Według nich, planowany gazociąg wpłynąłby negatywnie na bezpieczeństwo energetyczne Unii Europejskiej oraz wzmocniłby już i tak niemal monopolistyczną pozycję Rosji jako dostawcy gazu ziemnego na rynek unijny. Senatorowie wzywają też administrację prezydenta Donalda Trumpa, by wykorzystała wszelkie dostępne jej środki, w tym uchwaloną przez Kongres ustawę o sankcjach wobec Moskwy, do zablokowania tego projektu.
Groźba sankcji
Rzeczniczka Departamentu Stanu USA przypomniała, że ustawa o przeciwstawianiu się przeciwnikom Ameryki poprzez sankcje (CAATSA), przyjęta w sierpniu ubiegłego roku, zakłada możliwość ukarania sankcjami firm, które ewentualnie wezmą udział w budowie gazociągu Nord Stream 2.
CAATSA nie została jeszcze w pełni wprowadzona w życie przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa, mimo że termin jej realizacji upłynął na początku listopada 2017 roku. Administracja prezydenta Trumpa tłumaczy powolne tempo wprowadzania w życie postanowień tej ustawy m.in. protestami państw UE, w tym Austrii oraz Niemiec, które obawiają się, że wprowadzenie sankcji, przewidzianej w ustawie CAATSA wobec sektora energetycznego Rosji, może rykoszetem uderzyć w niemieckie i austriackie firmy realizujące projekty w tym sektorze rosyjskiej gospodarki. Przedstawiciele Departamentu Stanu - zwróciła uwagę rzeczniczka tego resortu w wtorek - spędzili dużo czasu "wyjaśniając partnerom i sojusznikom Stanów Zjednoczonych wynikające dla nich konsekwencje w przypadku wejścia w życie postanowień ustawy CAATSA". - Jasno daliśmy do zrozumienia, że (zagraniczne firmy - red.) które współdziałają z rosyjskim sektorem budowy gazociągów, mogą ucierpieć z powodu sankcji przewidzianych ustawą CAATSA - podkreśliła Nauert.
"Pamiętamy, co Rosja zrobiła w przeszłości wobec Ukrainy"
Rzeczniczka Departamentu Stanu przypomniała, że Stany Zjednoczone są przeciwne budowie gazociągu Nord Stream 2, ponieważ uważają, że projekt ten "może podkopać ogólne bezpieczeństwo energetyczne i stabilność Europy i daje Rosji dodatkowe narzędzie nacisku na państwa Europy takie jak Ukraina.
- Pamiętamy, co Rosja zrobiła w przeszłości wobec Ukrainy, zakręcając kurek gazociągu w środku zimy, przez co wiele ukraińskich rodzin nie miało ogrzewania, nie mogło przygotować posiłków. Naszym zdaniem jest to po prostu niegodziwe - podkreśliła Nauert. W podobnym tonie wypowiadała się we wtorek przedstawicielka Departamentu Stanu USA Sandra Oudkirk z Biura Zasobów Energii podczas zorganizowanej w Brukseli przez think tank Wilfried Martens Centre for European Studies konferencji "Gospodarka a geopolityka. Nord Stream 2, Ukraina i bezpieczeństwo energetyczne Europy". Oudkirk w wypowiedzi zamieszczonej na Twitterze m.in. przez Stałe Przedstawicielstwo Stanów Zjednoczonych przy Unii Europejskiej, stwierdziła: "Nord Stream 2 nie jest tylko przedsięwzięciem komercyjnym; jest kolejnym przykładem wykorzystywania przez Rosję surowców energetycznych jako broni politycznej. Zgadzamy się z wieloma z naszych europejskich partnerów, że Nord Stream 2 zredukowałby możliwości dywersyfikacji źródeł energii".
Morawiecki pochwala
Stanowisko władz Stanów Zjednoczonych w sprawie budowy gazociągu Nord Stream 2 skomentował na Twitterze szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki.
"Przyjmuję z zadowoleniem dzisiejsze oświadczenie Departamentu Stanu ws. sankcji, które mogą spotkać firmy zaangażowane w projekt Nord Stream II. Podmywa on europejskie bezpieczeństwo energetyczne prowadząc do monopolizacji dostaw gazu oraz zagraża Ukrainie - powinien zostać zatrzymany" - napisał premier.
Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku, gdyż po tym roku Rosja zamierza przestać przesyłać gaz rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy.
Przyjmuję z zadowoleniem dzisiejsze oświadczenie @StateDept ws. sankcji, które mogą spotkać firmy zaangażowane w projekt Nord Stream II. Podmywa on europejskie bezpieczeństwo energetyczne prowadząc do monopolizacji dostaw gazu oraz zagraża Ukrainie - powinien zostać zatrzymany.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) March 20, 2018
Autor: ptd/mb//bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock