Chiny nie zwalniają tempa w walce z korupcją. Bank centralny tego kraju poinformował, że władze wzmocnią działania przeciwko nielegalnym transferom kapitału. Chodzi w szczególności o transakcje dokonywane przez zagraniczne spółki.
"Władze, w tym Ludowy Bank Chin i policja, zwiększą wysiłki, aby ściślej kontrolować nielegalny odpływ pieniędzy" - poinformował bank centralny w oświadczeniu na swojej stronie internetowej. Dodał, że od początku rozpoczęcia akcji w kwietniu tego roku Chiny wykryły już 92 "poważne" przypadki odpływu kapitału na kwotę ponad 800 mld juanów (126 mld dolarów). Pekin chce też ograniczyć przepływ pieniędzy po tym, jak zaczął stopniowo otwierać swoje rynki finansowe i promować wykorzystania juana w handlu i inwestycjach.
Gospodarka spowalnia
Chińska gospodarka zwolniła do 7,4 proc w ub. roku po kilkunastu latach dwucyfrowego wzrostu. Rząd w Pekinie poinformował, że oczekuje dalszego spowolnienia wzrostu w tym roku do ok. 7 proc. Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje wzrost na poziomie 6,8 proc. - Perspektywy dla gospodarki Chin nie jawią się w czarnych barwach. Powiedziałabym, że jest to ożywienie, którego tempo nieco zwalnia - powiedziała szefowa MFW Christine Lagarde. Jej zdaniem w przyszłym roku gospodarka Chin ma nabrać tempa.
Wsparcie z Funduszu
- MFW wspiera chińskie wysiłki, aby przejść z gospodarki napędzanej przez eksport do gospodarki napędzanej prze wydatki konsumpcyjne - dodała szefowa Funduszu. Zaznaczyła, że MFW widzi chińskie starania w kierunku lepszego zarządzania kursami wymiany walut oraz stopami procentowymi i oczekuje od rządu tego kraju, że będzie lepiej komunikować się międzynarodowym rynkiem informując, co dzieje się w gospodarce Państwa Środka.
Autor: tol//mn / Źródło: Reuters, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock