Szef brytyjskiego systemu kontroli ruchu lotniczego oznajmił, że awaria systemu kontroli ruchu lotniczego pod koniec sierpnia była efektem wystąpienia błędu, którego szanse na wystąpienie "były jeden na 15 milionów".
28 sierpnia 2023 roku doszło do awarii brytyjskiego systemu kontroli lotów. W jej wyniku odwołano ponad 1500 lotów. Nats, firma odpowiedzialna za kontrolę lotów, przekazała BBC, że doszło do błędu, który nigdy wcześniej się nie pojawił. System wyłączył się po otrzymaniu bardzo nietypowych, zduplikowanych "znaczników" zaplanowanych lotów.
"System zrobił to, do czego został zaprojektowany"
Martin Rolfe, prezes Nats, powiedział, że szanse na wystąpienie tego błędu były jak 1 na 15 milionów. Dlatego inżynierom zajęło kilka godzin zorientowanie się, co się właściwie stało.
Po wystąpieniu tego niezwykle rzadkiego błędu część brytyjskiego systemu kontroli ruchu lotniczego wyłączyła się automatycznie w ciągu zaledwie kilku sekund. Martin Rolfe powiedział, że system zrobił "to, do czego został zaprojektowany, tj. bezpiecznie uległ awarii, gdy otrzymał dane, których nie może przetworzyć".
Nats, wcześniej znana jako Krajowe Służby Ruchu Powietrznego, oświadczyła, że podjęła działania, aby zapobiec powtórce tej sytuacji.
Brytyjski organ regulacyjny ds. lotnictwa, Urząd Lotnictwa Cywilnego (CAA), również zapowiedział przeprowadzenie niezależnej oceny, która ma zostać przedstawiona za kilka miesięcy. Organ nadzorczy ostrzegł, że może podjąć działania, jeśli Nats naruszy "obowiązki ustawowe i licencyjne".
Zdublowany lot przyczyną awarii
Linie lotnicze przesyłają każdą trasę lotu do krajowego centrum kontroli; powinny one być automatycznie udostępniane kontrolerom Nats, którzy nadzorują brytyjską przestrzeń powietrzną.
W swoim wstępnym raporcie opublikowanym w środę Nats podał, że 28 sierpnia o godzinie 08:32 jego system otrzymał szczegółowe informacje na temat lotu, który miał przebiegać przez przestrzeń powietrzną Wielkiej Brytanii jeszcze tego samego dnia.
System wykrył, że dwa znaczniki na zaplanowanej trasie miały tę samą nazwę, mimo że znajdowały się w różnych miejscach. Spowodowało to, że system automatycznie przestał działać ze względów bezpieczeństwa, aby kontrolerzy ruchu lotniczego Nats nie przekazali żadnych nieprawidłowych informacji. Następnie system kopii zapasowych zrobił to samo.
To wszystko wydarzyło się w ciągu zaledwie 20 sekund. Inżynierowie nie mogli rozwiązać problemu i zwrócili się o pomoc do producenta.
Rolfe powiedział, że taki błąd zdarzył się po raz pierwszy w ciągu pięciu lat działania oprogramowania, po przetworzeniu ponad 15 milionów planów lotów. W rozmowie z programem "BBC Today" ponownie przeprosił klientów, których dotknęły kłopoty. - W pełni rozumiemy, jak destrukcyjne dla ludzi były wydarzenia, które miały miejsce podczas święta państwowego - powiedział Rolfe.
60 lotów na godzinę zamiast zwyczajowych 400
Przez pewien czas plany lotów musiały być przetwarzane ręcznie, co oznaczało ograniczenia liczby obsługiwanych samolotów. W pewnym momencie można było obsłużyć tylko 60 lotów na godzinę, w porównaniu ze standardowymi czterystoma.
System powrócił do działania tuż przed godziną 14:30 czasu brytyjskiego. Jednak dopiero tuż po godzinie 18:00 całkowicie zniesiono ograniczenia w ruchu lotniczym.
Nats twierdzi, że aktualizacja oprogramowania będzie oznaczać, iż system nie będzie już reagował w taki sam sposób, jak wcześniej, jeśli ponownie dojdzie do awarii.
- Byliśmy w sytuacji, gdy w powietrzu odbywały się tysiące lotów i otrzymaliśmy dane, których nasze systemy nie były w stanie przetworzyć. Gdyby coś takiego wydarzyło się dzisiaj, z pewnością bylibyśmy w stanie sobie z tą sytuacją poradzić – powiedział Rolfe BBC.
Zarówno Nats, jak i CAA twierdzą, że nie doszło do zagrożenia bezpieczeństwa lotów.
Źródło: BBC