Rząd Hiszpanii przyjął we wtorek projekt przepisów nakładających podatek cyfrowy na wielkie firmy technologiczne, takie jak Google, Amazon i Facebook - poinformowała minister finansów Maria Jesus Montero. Teraz nowe regulacje trafią do prac w parlamencie.
Zgodnie z projektem duże firmy internetowe o przychodach przekraczających 750 milionów euro globalnie i ponad 3 miliony euro w Hiszpanii, miałyby płacić 3 procent podatku - powiedziała Montero na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Według szacunków przyniosłoby to blisko 1 miliard euro dodatkowych wpływów do kasy państwa.
Podatek cyfrowy w UE
Minister Montero wskazała, że podatek cyfrowy miałby zacząć obowiązywać dopiero pod koniec roku. Hiszpański rząd liczy, że do tego czasu zostanie zawarte międzynarodowe porozumienie w tej sprawie.
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) chce na początku lipca osiągnąć kompromis dotyczący tego, w jakim państwie powinny być odprowadzane podatki i jaki procent dochodu firmy z siedzibą za granicą powinien zostać opodatkowany.
Ostateczna umowa powinna być gotowa do końca 2020 roku.
Niektóre państwa, jak Francja, niezadowolone ze zbyt wolno postępujących prac w tym zakresie, postanowiły wprowadzić własny podatek cyfrowy.
Waszyngton odpowiedział groźbami opodatkowania francuskich produktów, więc rząd Francji postanowił tymczasowo wycofać się z planów opodatkowania amerykańskich firm. Własne projekty podatku cyfrowego opracowały też Włochy, Wielka Brytania i Czechy.
Polski rząd czeka
We wtorek do kwestii ewentualnego wprowadzenia w Polsce podatku cyfrowego odniósł się minister finansów Tadeusz Kościński. Jak wskazał, na razie polski rząd czeka, co zaproponuje OECD.
- Prace nad wypracowaniem wspólnych zasad, jakie miałyby obowiązywać w państwach OECD, idą wolno. Propozycje mają pojawić się latem. Najlepiej byłoby, gdyby obowiązywały jedne zasady we wszystkich państwach, przynajmniej w UE, tak by firmy nie uciekały do innych - powiedział minister.
W innym przypadku - jak mówił - każdy kraj będzie miał swoje rozwiązania. - To nie jest najlepsze rozwiązanie, ale prędzej czy później firmy zaczną płacić taki podatek, w miejscu, gdzie osiągają one zyski - podsumował Kościński.
Autor: mb//dap / Źródło: PAP