Dyrektor generalny sieci hoteli Marriott Arne Sorenson nie żyje. W 2019 roku zdiagnozowano u niego raka trzustki. Zmarł we wtorek w wieku 62 lat - podał Reuters.
W lutym Sorenson przestał wykonywać obowiązki prezesa, by poddać się leczeniu.
"Miał niezwykłą zdolność przewidywania"
Siecią hoteli kierował od 2012 roku - jako pierwsza osobą spoza rodziny Marriott. Za jego kadencji firma przejęła Starwood Hotels & Resorts w 2016 roku za 13 mld dolarów i stała się największą siecią hotelową na świecie.
W 2020 r. zrezygnował ze swojej pensji w wysokości 12-13 mln dol. rocznie, by zmniejszyć wpływ kryzysu wywołanego przez pandemię na spółkę. Za jego kadencji wartość akcji firmy na giełdzie wzrosła o 242 proc.
- Miał niezwykłą zdolność przewidywania, w którą stronę będzie zmierzać branża hotelarska i potrafił obrać najlepszy kierunek dla sieci Marriott - stwierdził w oświadczeniu prezes zarządu J.W. Marriott Jr.
Marriott zapowiedział, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni powoła nowego dyrektora generalnego.
Źródło: Reuters