Zakaz handlu w niedziele czekają zmiany. Zgodnie z ustawą przyjętą w Sejmie, w niedziele niehandlowe będą mogły funkcjonować tylko te sklepy, które wykażą, że rzeczywiście zajmują się przede wszystkim usługami pocztowymi. Zdaniem prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji Renaty Juszkiewicz, "katalog wyłączeń powoduje dyskryminację pracowników handlu". Z kolei Polska Izba Handlu zwróciła uwagę na zbędne wprowadzenie oddzielnej miesięcznej ewidencji dla korzystających z wyjątków.
W piątek Sejm uchwalił ustawę uszczelniającą zakaz handlu w niedziele i święta. Teraz przepisy trafią do prac w Senacie.
"Stworzone prawo od początku budziło wiele kontrowersji z uwagi na liczne wyjątki. Każda zmiana dezorganizuje pracę placówek handlowych. Prawo powinno być przejrzyste i przewidywalne oraz wysokiej jakości" - skomentowała w odpowiedzi przesłanej TVN24 Biznes Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Ustawa, która wprowadziła ograniczenia w niedzielnym handlu, obowiązuje od 1 marca 2018 roku. Przewiduje jednak katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obowiązuje m.in. w placówkach pocztowych, cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach.
Zgodnie z przepisami, zakaz nie obowiązuje również w placówkach handlowych, w których handel jest prowadzony przez przedsiębiorcę będącego osobą fizyczną wyłącznie osobiście, we własnym imieniu i na własny rachunek.
Zdaniem Juszkiewicz, "katalog wyłączeń powoduje dyskryminację pracowników handlu". "Nierówne traktowanie polega na tym, iż część pracowników handlu ma w niedzielę wolne, podczas gdy osoby zatrudnione przez podmioty korzystające z wyłączeń muszą w tym dniu pracować" - wyjaśniła prezes POHiD.
Zakaz handlu w niedziele - wyjątki
Nowelizacja ma wprowadzić zmiany na liście wyjątków. Ustawa przesądza, iż z wyłączenia spod zakazu handlu mogą korzystać placówki pocztowe, których przeważająca działalność polega na świadczeniu usług pocztowych, a nie - jak to wynika z obecnie obowiązującej ustawy – wszystkie placówki pocztowe. Zgodnie z nowymi przepisami, korzystający z wyłączeń spod zakazu handlu w niedziele, będą musieli prowadzić miesięczną ewidencję, pokazującą, jakie są przychody z tej przeważającej działalności, a jakie z pozostałej. Przychody z usług pocztowych będą musiały stanowić ponad 50 proc. przychodów danej placówki.
Według Polskiej Izby Handlu "zbędną zmianą wydaje się wprowadzenie osobnej ewidencji mającej wykazać czy działalność objęta wyłączeniem ustawy stanowi czy nie stanowi 50 proc. obrotu placówki handlowej".
Jak podkreślono, obecnie istniejące systemy raportowania pozwalają na wystarczająco precyzyjne określenie zakresu prowadzonej sprzedaży. "Wprowadzanie dodatkowych ewidencji stanowić będzie powielanie obecnych rozwiązań, przy jednoczesnym generowaniu kosztów, konieczności implementacji dodatkowych narzędzi informatycznych oraz obciążeń biurokratycznych dla przedsiębiorców" - stwierdzili przedstawiciele PIH w przesłanej nam odpowiedzi.
W ocenie organizacji, "kłóci się to z istotą deregulacji oraz zasada proporcjonalności obciążeń dla przedsiębiorców z sektora małych i średnich przedsiębiorstw określonej w Konstytucji Biznesu, zgodnie z którą, jeśli stwierdzi się, że projekt nowego prawa wywiera wpływ na przedsiębiorców z tego sektora, to dąży się do ograniczenia wobec nich obowiązków administracyjnych".
"Rozumiemy konieczność kontroli implementacji planowanych przepisów, jednak nie powinno się to odbywać na zasadzie zwiększania dla mikro, małych i średnich przedsiębiorców obowiązków sprawozdawczych, ponieważ to właśnie oni poniosą z racji wprowadzenia przedmiotowej ewidencji największe koszty, które nie staną się udziałem zagranicznych sieci handlowych wyposażonych w rozbudowane działy IT i zintegrowane systemy raportowania" - oceniła Izba.
To właśnie na wyjątek dotyczący placówek pocztowych powołują się większe sieci handlowe, które decydują się na otwieranie sklepów w niedziele niehandlowe.
Prezes POHiD pytana o tę sytuację, podkreśliła, że "sieci handlowe działają z zgodnie z obowiązującym prawem". "Firmy handlowe stosują się do obowiązujących przepisów, a więc działają zgodnie z literą prawa. Naszym zdaniem nowelizacja ustawy - z uwagi na zawarte w niej wyłączenia – nadal nie rozwiązuje problemu dyskryminacji pracowników" - oceniła Renata Juszkiewicz.
Organizacja postuluje o zagwarantowanie pracownikom handlu dwóch wolnych od pracy niedziel w miesiącu oraz zawieszenie zakazu handlu na okres pandemii COVID-19, co miałoby pomóc w odrobieniu poniesionych strat.
Kto może pracować w niedziele niehandlowe?
Nowelizacja rozszerza również katalog osób spokrewnionych, z których nieodpłatnej pomocy w niedziele niehandlowe, będzie mógł korzystać przedsiębiorca. Są to: obok małżonka, dzieci, rodziców, macochy lub ojczyma, również rodzeństwo, wnuki i dziadkowie. Taki postulat zgłaszała Polska Izba Handlu.
"Zgodne z naszymi postulatami jest rozszerzenie katalogu członków rodziny, którzy mogą pomagać przedsiębiorcy stającemu za ladą w niedzielę niehandlową. Stoimy jednak na stanowisku, iż brakuje tam na przykład możliwości odpłatnego zatrudniania w niedzielę członków rodziny przedsiębiorcy" - zaznaczono.
"Jest oczywiste, że ich status jest zupełnie inny niż pracownika, który nie jest spokrewniony z właścicielem, w szczególności w zakresie dobrowolności decyzji o przeznaczeniu niedzieli na pracę w rodzinnym sklepie. Uzasadniona byłaby więc sytuacja, w której członkowie najbliższej rodziny pomagają w prowadzeniu sklepu na podstawie formalnej umowy także w niedziele niehandlowe" - wyjaśniła PIH.
Zakaz handlu w niedziele - od kiedy zmiany?
Ustawa ma wejść w pierwszy dzień miesiąca następujący 3 miesiące po ogłoszeniu ustawy w Dzienniku Ustaw. Zadowolona z przyjęcia tej poprawki jest Polska Izba Handlu.
"Należy wysoko ocenić przyjęte zapisy w zakresie vacatio legis. Jest to głęboko uzasadnione koniecznością dostosowania się przedsiębiorców prowadzących handel detaliczny do nowego stanu prawnego. Dotyczy to zarówno organizacji pracy w sklepach, gdzie bardzo często stosowane są równoważne normy czasu pracy i dłuższe niż miesięczne okresy rozliczeniowe, a także konieczność niezbędnych zmian w relacjach biznesowych z kontrahentami, w szczególności producentami i dostawcami towarów" - wskazała organizacja.
Według PIH "co najmniej trzymiesięczne vacatio legis powinno stać się dobrą praktyką we wszystkich legislacjach gospodarczych".
PIH i POHiD - co to
Polska Izba Handlu jest branżową izbą gospodarczą handlu detalicznego, która działa na rynku od 1997 roku. Zrzesza obecnie około 30 tys. sklepów, hurtowni spożywczych i drogeryjnych oraz firmy z otoczenia FMCG (branża zajmująca się sprzedażą produktów pierwszej potrzeby), a także firmy usługowe.
Z kolei POHiD jest organizacją pracodawców, która powstała w maju 2000 roku. Jak wynika z informacji podanych na stronie organizacji, członkami POHiD są największe sieci handlowe, które zainwestowały w Polsce 50 mld euro i stworzyły 200 tys. miejsc pracy.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock