Nie mamy do czynienia z wyciekiem danych, ponieważ nie było żadnego ich niedopilnowanego wypływu albo jakiegoś cyberataku - tłumaczyła w programie "Fakty po Faktach" minister cyfryzacji Anna Streżyńska. Jak dodała, dane zostały pobrane przez jednostki uprawnione, czyli przez komorników, którzy mają ustawowe upoważnienie pobierania danych na potrzeby prowadzonych przez siebie postępowań.
Streżyńska podkreśliła, że skala tych pobrań "nie jest aż tak duża". - Rocznie w Polsce jest około 8 milionów postępowań komorniczych, a od września do ostatnich dni pobrano mniej więcej 1,5 miliona rekordów - powiedziała.
Elektroniczny ślad
Jak podkreśliła, to nie ilość pobrań zwróciła uwagę resortu cyfryzacji, tylko to, że "duże paczki danych pobierane są nocą". - To oczywiście samo w sobie też o niczym nie świadczy, ponieważ komornik może pobierać duże zbiory danych nocą, żeby po prostu odciążyć swoją sieć i swój komputer. Ale traktujemy takie sprawy niezwykle poważnie - zaznaczyła.
Streżyńska przyznała, że resort nie wie, dlaczego kancelarie komornicze pobierały te dane nocą.
- Zgłosiliśmy to do odpowiednich służb i władz. Jest prowadzone postępowanie, w którym minister cyfryzacji nie uczestniczy, to służby zabezpieczyły informacje o danych, które były pobierane. Wiadomo, czyje dane były pobierane, bo po tym zostaje elektroniczny ślad - wyjaśniała.
Dodała, że poprzez analizę tych danych będzie wiadomo, czy były pobierane duże zorganizowane zbiory, czy były pobierane zgodnie z postępowaniami komorniczymi, których jest około osiem milionów.
ABW w kancelariach komorniczych
Minister pytana, czy mogło dojść do cyberataku odpowiedziała, że "na tym etapie niczego nie można wykluczyć". - Ale bardziej prawdopodobne jest, że były to dane pobierane po prostu przez komorników jako uprawnionych do pobierania niż, że to był jakiś cyberatak osób trzecich. Zawsze jest jednak możliwe, że komornik nie przestrzega zasad i korzysta z komputera, który pobiera dane nie w wydzielonej sieci. Wtedy do tych danych może mieć dostęp cyberprzestępca - tłumaczyła.
Ministerstwo Cyfryzacji wyjaśniło wcześniej w komunikacie, że wykryto anomalie w związku z pobieraniem danych z bazy PESEL przez uprawnione do tego kancelarie komornicze. Podejrzenia specjalistów wzbudziła nie tylko znaczna liczba tych zapytań, ale również fakt, że były one wysyłane w nocy.
O sprawie zostały poinformowane organy ścigania. Na tej podstawie prokuratura wspólnie z ABW podjęła czynności w kilku kancelariach komorniczych. Chodzi o to, by wyjaśnić, co było powodem tak dużej liczby zapytań.
Nie ma "wycieku"
Ministerstwo Cyfryzacji przypomina, że dostęp do bazy PESEL mają tylko ściśle określone, uprawnione do tego podmioty. Na tej liście są też kancelarie komornicze. Ich łączenia z bazą odbywają się wyłącznie poprzez wydzielone (odseparowane) od sieci internetowej łącza.
Zapewnia jednocześnie, że wiadomo dokładnie, skąd pochodziły zapytania i kogo konkretnie dotyczyły.
"Ministerstwo Cyfryzacji współpracuje z organami ścigania oraz Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych. Wszelkie pytania w tej sprawie należy na tym etapie kierować do prokuratury, koordynującej śledztwo, oraz ABW, której z uwagi na wagę sprawy powierzono prowadzenie śledztwa" - głosi komunikat.
Jeśli prokuratura stwierdzi, że doszło do naruszenia prawa i dane tych osób zostały wykorzystane niezgodnie z ich przeznaczeniem, wówczas osoby te zostaną o tym fakcie poinformowane, jako osoby pokrzywdzone.
Ochrona danych
Ministerstwo przypomina, że każdy może bezpłatnie sprawdzić, jakie dane na jego temat znajdują się w bazie PESEL oraz czy zwracały się o nie konkretne instytucje. Taką informację można uzyskać na jeden z następujących sposobów:
1. Przesłać do Ministerstwa Cyfryzacji elektronicznie wypełniony i podpisany Profilem Zaufanym wniosek.
2. Przesłać wypełniony i podpisany wniosek na adres: Ministerstwo Cyfryzacji, Departament Ewidencji Państwowych, ul. Królewska 27, 00-060 Warszawa, z dopiskiem SRP.
Jeśli informacje uzyskane z bazy PESEL potwierdzą, że o Twoje dane wnioskował komornik, który nie prowadził wobec Ciebie żadnego postępowania, wówczas możesz zgłosić ten fakt do prokuratury, z prośbą o nadanie statusu pokrzywdzonego w toczącym się śledztwie - podsumowuje ministerstwo.
Wyciek danych z systemu ewidencji ludności PESEL:
Autor: tol//ms / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24