Wypowiedź Janusza Wojciechowskiego nie odzwierciedla oficjalnego stanowiska Komisji Europejskiej. Wypowiadał się on we własnym imieniu - przekazał rzecznik KE Olof Gill. Wcześniej w środę komisarz stwierdził, że pojawią się nowe unijne propozycje łagodzące dotychczasowe wymagania związane z Europejskim Zielonym Ładem. - Będzie propozycja bardzo dużego zmniejszenia obciążeń dla rolników - powiedział.
Rzecznik KE w reakcji na słowa Wojciechowskiego powiedział, że "wypowiadał się we własnym imieniu, co w żaden sposób nie odzwierciedla oficjalnego stanowiska Komisji". - Jesteśmy przekonani, że rolnictwo, polityka klimatyczna i ochrona świata przyrody mogą iść w parze. Potrzebujemy obu - dodał Olof Gill.
Poinformował, że Komisja wkrótce przedstawi szereg wniosków mających na celu sprostanie wyzwaniom stojącym obecnie przed rolnikami w UE.
- Działania wdrożone już przez Komisję w tym roku, a także te, które zostaną zaproponowane wkrótce, nie osłabiają ambicji Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) w zakresie klimatu i ochrony środowiska. Ich celem jest raczej wprowadzenie dodatkowego stopnia elastyczności dla rolników i organów krajowych poprzez ograniczenie w ten sposób biurokracji i umożliwienie rolnikom skupienia się na ich podstawowej pracy, która obejmuje większy wkład w realizację celów UE w zakresie klimatu i środowiska za pośrednictwem krajowych planów strategicznych WPR - powiedział Gill.
Dodał, że równolegle - w ramach niedawno ustanowionego dialogu strategicznego w sprawie przyszłości rolnictwa UE - trwa badanie, w jaki sposób osiągnąć nowy konsensus w celu rozwiązania bardziej złożonych, długoterminowych kwestii.
Wojciechowski o zmianach w Zielonym Ładzie
Od kilku tygodni w krajach Unii Europejskiej, w tym Polsce, trwają protesty rolników. Polscy rolnicy sprzeciwiają się przede wszystkim wprowadzaniu Zielonego Ładu oraz napływowi towarów z Ukrainy. Zwracają też uwagę na spadek opłacalności produkcji. Europejski Zielony Ład to pakiet inicjatyw politycznych, którego celem jest skierowanie UE na drogę transformacji ekologicznej, a ostatecznie – osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku.
Według RMF FM dojdzie do zmian w zakresie Europejskiego Zielonego Ładu w rolnictwie. "KE ma się zobowiązać, że nie będzie w tym roku kar dla rolników, którzy nie spełnią norm środowiskowych czy klimatycznych. To znaczy, że nie będą zmniejszane ich dopłaty bezpośrednie. Natomiast w latach 2025-2027, czyli do końca okresu budżetowego, zostaną wprowadzone zmiany łagodzące dotychczasowe wymagania Zielonego Ładu" - czytamy.
- Będzie to pakiet rozwiązań, który powinien zdjąć z rolników wszystkie obawy nie tyle związane z Zielonym Ładem, ale z jego elementami, które są we Wspólnej Polityce Rolnej - wyjaśnia unijny komisarz do spraw rolnictwa Janusz Wojciechowski.
Komisarz w czwartek ma przedstawić te rozwiązania w Sejmie. W czwartek o godzinie 11 ma się rozpocząć posiedzenie komisji do spraw Unii Europejskiej z udziałem Wojciechowskiego. Podczas posiedzenia - jak czytamy na stronie izby niższej - ma zostać przedstawiona informacja komisarza ds. rolnictwa "na temat realizacji Wspólnej Polityki Rolnej, w kontekście aktualnych i przyszłych wyzwań stojących przed polityką rolną, ze szczególnym uwzględnieniem problemów bezpośrednio dotyczących Polski".
Wcześniej minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski podkreślał, że "różne, nieracjonalne wymogi Zielonego Ładu muszą zostać wycofane". Szef MRiRW mówił o tym podczas posiedzenia unijnej Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa (AGRIFISH) pod koniec lutego br.
Jakie zmiany w Zielonym Ładzie?
Z ustaleń RMF FM wynika, że w pakiecie znajdzie się całkowite odejście od obowiązkowego ugorowania 4 proc. gruntów. "Ostatnia propozycja KE zakładała tylko częściowe zwolnienie z tego obowiązku, gdyż rolnicy, aby uniknąć kar, nadal musieli uprawiać rośliny motylkowe (wiążące azot)" - przypomniano.
Zmienić ma się też sposób podejścia do ugorowania. "Rolnicy nadal będą mogli ugorować ziemię, będzie to jednak działanie dobrowolne, za co będą dodatkowo nagradzani" - wyjaśniono.
RMF FM zapowiada, że w pakiecie pojawią się także rozwiązania łagodzące rygory dotyczące stosowania płodozmianu oraz obowiązku stosowania okrywy zimowej gleby, czyli utrzymywania upraw ozimych czy ścierniska. "Do tej pory polscy rolnicy musieli np. wykazać, że na 80 proc. gruntów ornych stosują okrywę gleby od 1 listopada do 15 lutego. Nowa propozycja będzie bardziej elastyczna i np. każdy kraj będzie mógł wybrać okres na stosowanie płodozmianu" - czytamy.
Ponadto gospodarstwa do 10 hektarów mają być wyłączone z kontroli spełniania warunków środowiskowych. "W związku z tym rolnicy nie będą karani za ich niespełnianie. A w Polsce gospodarstwa do 10 hektarów to 3/4 wszystkich gospodarstw rolnych" - zauważa RMF FM.
Jak czytamy, komisarz Wojciechowski zaproponuje także przedłużenie możliwości przyznawania pomocy publicznej rolnikom. Chodzi o pomoc, na którą Komisja Europejska zezwala w związku z wojną w Ukrainie. Do tej pory w ramach takiego wsparcia rolnicy otrzymali 4 mld euro.
Kołodziejczak: KE ma pewną refleksję
- Informacje, które teraz dotarły, mówią o tym, że to będzie wycofanie się z tych zapisów Zielonego Ładu, które dotyczą rolnictwa. Nie jako Polska, tylko z tych informacji - mówimy o szerszym wycofaniu. I to już też pokazuje, że Komisja Europejska jednak ma pewną refleksję, która jest bardzo istotna i to jest też zaprzeczenie tego, o czym mówiło się do tej pory, że nie ma możliwości wycofania się z jakichś zapisów - powiedział wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.
Dodał też: - Najpierw mamy kontyngenty na jaja, drób i cukier, stworzenie kontyngentu z Ukrainy do Unii Europejskiej, to już było pierwsze wycofanie. Dzisiaj widzimy tutaj kolejne ugięcie się, czyli można to zrobić, tylko trzeba to robić w sposób poważny, tak jest polski rząd.
Stwierdził także, że "dyskusje są różne, rozwiązania leżą różne na stole", a "jako Polska też przygotowujemy dla nas tutaj wewnętrznie pewne propozycje, nad którymi też ja pracuję".
- Mogę tylko powiedzieć, że wczoraj spotkałem się z przedstawicielami kilku firm. Jedna zaproponowała, że jeżeli będzie dostęp do portu, jesteśmy w stanie eksportować co najmniej 50 tysięcy ton zbóż do Afryki w tygodniu. To daje nam do żniw około miliona ton (eksportu - red.) przez jedną firmę, która chce to zrobić i chce dać zarobić polskim rolnikom. Ale jest problem z infrastrukturą, która nie była rozbudowywana w Polsce przez ostatnie lata i tutaj jesteśmy w takim małym klinczu - mówił wiceminister rolnictwa.
Źródło: tvn24.pl, PAP