W Polsce w lipcu 2023 roku odnotowano 24 tysiące urodzeń. W tym czasie zmarło 31 tysięcy osób - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. "Depresja demograficzna tylko się pogłębia" - napisał w mediach społecznościowych ekonomista Rafał Mundry.
GUS podał w poniedziałek, że w lipcu br. urodziło się 24 tys. dzieci, to więcej niż miesiąc wcześniej, bo w czerwcu odnotowano 23 tys. urodzeń. Jednocześnie to niższa liczba niż przed rokiem. W lipcu 2022 roku urodziło się 26,4 tys. dzieci.
W lipcu 2023 roku zmarło 31 tys. osób.
W okresie od stycznia do lipca 2023 roku urodziło się 163,4 tys. dzieci, podczas gdy w analogicznym okresie przed rokiem było to 180,1 tys. urodzeń. Oznacza to spadek o 9,2 proc. Liczba zgonów uległa obniżeniu - z 265,8 tys. do 240,6 tys. osób.
Kryzys demograficzny w Polsce
Do nowych danych GUS odniósł się ekonomista Rafał Mundry. Jak wskazał, w ostatnich 12 miesiącach w Polsce urodziło się 288,4 tys. dzieci. W tym czasie zmarło 423,2 tys. osób.
"W ostatnie 12 miesięcy o 135 tys. więcej osób zmarło niż się urodziło. Depresja demograficzna tylko się pogłębia" - ocenił Mundry we wpisie w serwisie X (dawniej Twitter).
Według danych GUS liczba ludności Polski na koniec lipca br. wynosiła 37 mln 691 tys. osób.
Główny Urząd Statystyczny w najnowszej prognozie demograficznej wskazał, że liczba ludności Polski w 2060 roku spadnie do 30,4 mln osób w scenariuszu głównym. Natomiast w scenariuszach alternatywnych odpowiednio do 26,7 mln w niskim oraz do 34,8 mln w wysokim.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock