Utrudnienia dla klientów kilku czołowych biur podróży. Wszystko ze względu na kłopoty obsługującego je przewoźnika Small Planet, który boryka się ze skutkami awarii swoich samolotów. Powoduje to kolosalne opóźnienia w przelotach.
"Utknęliśmy na lotnisku w Heraklionie z biurem podróży Grecos. Mieliśmy lecieć wczoraj tj 26.06 o 9:05. Drugi termin mieliśmy dzisiaj na 12:05 i został odwołany. Na chwile obecną nie wiadomo, kiedy lecimy, a jest wersja, że w środę" - napisał dziś do nas pan Michał.
Awaria samolotów
Od kilku dni pasażerowie biur podróży, które korzystają z usług przewoźnika Small Planet, borykają się z utrudnionym wylotem z kraju lub powrotem do Polski. Od piątku ci, którzy wykupili wycieczki, zgłaszają problemy z opóźnionymi lotami - to efekt awarii samolotów linii lotniczych. Nowe godziny odlotów są zmieniane, co zwiększa przedłużający się chaos na lotniskach.
- Udało się wylecieć z 12,5 godzinnym opóźnieniem. Część osób została umieszczona w hotelu. My zostaliśmy o 18 zabrani na obiad do tawerny, a o 21:30 przyleciał samolot. Byliśmy świadkami chyba najszybszego boardingu, jaki się odbył - 180 osób w ok. 13 minut. Lot miał liczne, ale lekkie turbulencje. Zmęczeni wylądowaliśmy w Katowicach o 22:50 - poinformowała pani Ola, która leciała z greckiego Zakynthos.
Jak informuje przewoźnik, dokładane są wszelkie starania, które mają szybko i bezpiecznie rozwiązać zaistniałą sytuację.
Problemy dotyczą głównie osób, które podróżują na greckie wyspy - Korfu i Kretę, ale również do innych południowych państw: Włoch, Hiszpanii czy Turcji. Pasażerowie zmuszeni są czekać długie godziny na lotniskach lub pozostać w hotelach.
Linie lotnicze stale poszukują dodatkowych samolotów, które mogłyby obsłużyć pasażerów. Nadal nie jest wiadomo, jak długo potrwają opóźnienia. Z usług Small Planet korzysta wiele znanych biur podróży m.in. Rainbow Tours, Itaka, TUI czy Neckermann.
Czekali na Dreamlinera
Nie tylko Small Planet informuje o problemach z terminowością podróży. Około 200 osób, którzy spędzili wakacje na Bali, wykupując wycieczkę w biurze Rainbow Tours, wróciło w ubiegłym tygodniu do domów później, niż przewidywano. Choć organizator zapewnił swoim klientom wyczarterowany od LOT-u samolot na podróż powrotną - Dreamlinera rząd indonezyjski nie zgodził się na takie rozwiązanie. Ludzie musieli wracać liniami rejsowymi Lion Air, które jeszcze do niedawna były na tzw. "czarnej liście", wydawanej przez Komisję Europejską, która ocenia normy bezpieczeństwa wdrażane przez linie lotnicze.
Bankructwo zamiast wakacji
Problemy podczas urlopu dotyczą pasażerów na całym świecie. Jak donosi Biztravel, niemiecki portal Topdeals, który oferował klientom wycieczki w atrakcyjnych cenach, zbankrutował i nie zamierza oddawać wpłaconych pieniędzy. Zakupione, ale niewykorzystane vouchery na wyjazd nie mają już wartości, ponieważ hotele nie zamierzają przyjmować klientów za darmo. Setki poszkodowanych przesyłają informacje na temat straconych oszczędności, których skala może wynieść tysiące euro.
Zgodnie z prawem, klienci, którzy doświadczyli opóźnień w wylocie lub powrocie do Polski, mogą domagać się odszkodowania od organizatora. W ciągu 30 dni od powrotu mogą poinformować biuro podróży o swoich żądaniach.
Biuro podróży Alfa Star ogłasza upadłość. "Nie było żadnej informacji"
Autor: PMB//ms / Źródło: tvn24bis
Źródło zdjęcia głównego: tvn24