"Media publiczne są naszym wspólnym obywatelskim dobrem. Uważamy, że czas skończyć z ich upolitycznieniem" - podkreślają w specjalnym "Apelu do mediów" Agnieszka Odorowicz, Jacek Weksler i Robert Kozak. Chcą poddania szczegółowej społecznej kontroli procesu wyłaniania zarządów spółek mediów publicznych, w szczególności trwającego konkursu na członków zarządu TVP.
Apel to reakcja na ogłoszenie w poniedziałek listy kandydatów na szefa i członków zarządu TVP, którzy dostali się do ostatniego etapu konkursu. Rada Nadzorcza wybrała dwunastu kandydatów zakwalifikowanych do ostatniego etapu konkursu - przesłuchań kandydatów. Są to: obecni członkowie zarządu - prezes TVP Juliusz Braun, Bogusław Piwowar i Marian Zalewski; Janusz Daszczyński, Iwona Schymalla, Piotr Gaweł, Jarosław Pachowski, Urszula Rzepczak, Zbigniew Jasiewicz, Wiesław Rola, Stanisław Wójcik i Sławomir Zieliński. Z konkursy odpadli właśnie Agnieszka Odorowicz, Jacek Weksler i Robert Kozak.
Apel do mediów
W swoim apelu Odorowicz, Kozak i Weksler stwierdzają, że "sposób wyłaniania kolejnych zarządów zgodnie z partyjnymi parytetami stał się niestety złą praktyką tolerowaną od lat". "Nie służy to ani realizacji zadań mediów publicznych, ani budowaniu społecznego zaufania (…) W imię jawności życia publicznego zwracamy się do Państwa o poddanie szczegółowej społecznej kontroli procesu wyłaniania zarządów spółek mediów publicznych, a w szczególności trwającego konkursu na członków zarządu TVP. Naprawa mediów publicznych wymaga stworzenia społecznej niezgody wobec praktyki wyłaniania ich zarządów w oparciu o partyjne koalicja, a nie fachowość" - głosi apel. I podkreśla, że "debata o przyszłości i zadaniach mediów publicznych musi się odbyć". W środę w tej sprawie odbyła się konferencja prasowa. Agnieszka Odorowicz tłumaczyła na niej, że jednym z powodów zwołania tej konferencji była reakcja prezydenta Bronisława Komorowskiego - "to, że pan prezydent zareagował i zabrał głos w sprawie, że niepokoi go sytuacja, która się dzieje wokół wyborów zarządu TVP". Do sprawy odniósł się prezydent Bronisław Komorowski, który - jak podkreśliła w oświadczeniu przesłanym we wtorek PAP Kancelaria Prezydenta - wyraził zaniepokojenie faktem, że już na początkowym etapie konkursu na członków zarządu TVP, rada nadzorcza podjęła decyzję o pominięciu kandydatów związanych z obszarem kultury.
List protestacyjny
List protestacyjny w sprawie konkursu wystosowali we wtorek Obywatele Kultury, którzy domagają się uzasadnienia decyzji Rady Nadzorczej TVP oraz reformy i uspołecznienia mediów publicznych. Jak napisali, RN TVP nie dopuściła do publicznego etapu konkursu m.in. dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, byłej wiceminister kultury i autorki ustawy o kinematografii - Agnieszki Odorowicz; twórcy TVP Kultura i byłego wiceministra kultury Jacka Wekslera; oraz byłego dziennikarza i szefa oddziału polskiego BBC Roberta Kozaka. List podpisali m.in.: reżyserka Agnieszka Holland, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski oraz kuratorka narodowej Galerii Sztuki Zachęta Hanna Wróblewska.
Kolejny apel
O "unieważnienie konkursu na prezesa i członków zarządu telewizji publicznej" zaapelowało w środę do Rady Nadzorczej TVP SA Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. "TVP nie wypełnia obecnie zadań, jakie są zapisane w ustawie o radiofonii i telewizji. Nie jest prawdziwym medium publicznym. Obecny tryb wyłaniania nowych władz nie daje nadziei na zmianę tej sytuacji. W naszej ocenie potrzebne jest dziś szerokie otwarcie na organizacje obywatelskie i stowarzyszenia reprezentujące różne środowiska, dziennikarzy, producentów, ludzi kultury i twórców" - napisano w apelu Zarządu Głównego SDP. Jak podało Centrum Informacji TVP, przesłuchania kandydatów na szefa i członków zarządu TVP, którzy dostali się do ostatniego etapu konkursu, będą odbywać się od 25 do 27 maja, mając charakter jawny i otwarty dla dziennikarzy.
Autor: mn / Źródło: tvn24bis.pl, PAP