Wiceszef resortu rozwoju Andrzej Gut-Mostowy zachęca Polaków, by nie rezygnowali z zaplanowanych wyjazdów, ale zmienili ich termin, wykorzystując specjalne vouchery. - W ten sposób pomagamy branży i ratujemy miejsca pracy - podkreślił.
"Nie rezygnuj - zmień termin! Nic na tym nie tracisz" – zachęca turystów Polska Organizacja Turystyczna, która wspólnie z resortem rozwoju rozpoczęła kampanię internetową #WybierzVoucher.
Gut-Mostowy, w rozmowie z PAP tłumaczył, że epidemia i wszystkie związane z nią ograniczenia spowodowały bezprecedensowe problemy w szeroko rozumianej branży turystycznej - poczynając od hoteli, biur podróży po organizatorów imprez czy innych wydarzeń turystycznych.
Forma wsparcia
- Dlatego specustawa z pakietu tarczy antykryzysowej wprowadza możliwość zwrotu wpłat za imprezy turystyczne, po skutecznym odstąpieniu od takiej umowy, po upływie 180 dni od poinformowania o takim fakcie. Albo - zamiast zwrotu pieniężnego pozwala na dokonanie go w formie vouchera, który będzie można zrealizować w ciągu roku - wyjaśnił.
- To konkretna forma wsparcia dla branży turystycznej, która pomaga jej w utrzymaniu płynności finansowej i przetrwaniu tego trudnego czasu. Za kilka miesięcy będziemy oczekiwali od organizatorów wypoczynku, tego, aby odpowiedzieli na nasze turystyczne potrzeby - dodał. Gut-Mostowy zaznaczył, że w sytuacji, w której nie działają pensjonaty, hotele, restauracje, aquaparki czy biura podróży, straty branży spowodowane pandemią są bardzo wysokie. Dodał, że nasz rynek turystyczny wart jest 70-100 mld zł w zależności od tego, czy uwzględniamy turystykę zagraniczną. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że jeszcze co najmniej kilka czy kilkanaście tygodni ta trudna sytuacja potrwa, a nawet gdy zacznie się normalizować, to wola podróżowania Polaków przez kilka tygodni, a nawet miesięcy, będzie znacznie mniejsza - ocenił.
Według niego "bardzo ciężkie chwile" branża będzie zatem odczuwać przez najbliższe miesiące.
"Polacy są bardzo solidarni"
Wiceszef resortu rozwoju zachęcił w związku z tym wszystkich do korzystania z voucherów i nieodwoływania podróży. - W ten sposób pomagamy branży turystycznej, ratujemy miejsca pracy - zaapelował. - Najprościej wyrazić wolę odbioru vouchera tą drogą, którą składaliśmy zamówienie na daną imprezę - jeżeli elektronicznie, to drogą internetową, jeśli był to kontakt osobisty, to musimy poczekać na możliwość takiej rozmowy lub wybrać inną formę kontaktu z biurem czy hotelem, jeśli zawarliśmy umowę w inny sposób - powiedział Gut-Mostowy. Voucher, jaki można dostać zamiast gotówki jako obietnicę uzyskania w przyszłości usługi, ustawowo jest ważny przez rok od dnia, w którym miała się odbyć impreza turystyczna lub wydarzenie, które opłaciliśmy. - Ten rok mamy na zrealizowanie vouchera czyli uzgodnienie następnej imprezy, ona może się odbyć już za kilka miesięcy - tłumaczył. Wyjaśnił, że voucher możemy odebrać na podobną lub inną wycieczkę. - Ważne jest to, że ta impreza ma być co najmniej tej samej wartości dokonanych wpłat - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że wiele biur podróży już stosuje premie dla klientów, którzy zdecydowali się na odbiór vouchera. - Oferują dodatkowe usługi, albo podwyższenie wartości vouchera o 5-10 proc. - powiedział.
Gwarancja bezpieczeństwa
Gut-Mostowy zapewnił, że voucher ma pełną gwarancję bezpieczeństwa. - Tak jak wszyscy organizatorzy podróży turystycznych mają zabezpieczenia w Turystycznym Funduszu Gwarancyjnym, tak samo, zgodnie z ustawą, ten voucher będzie miał pełne zabezpieczenie - podkreślił.
Dodał, że obiera sygnały od firm, że klienci już interesują się tą formą rekompensaty. Popularyzacji voucherów ma też służyć kampania, którą resort rozwoju uruchomił we współpracy z Polską Organizacją Turystyczną. - Branża turystyczna apeluje: Nie rezygnuj z wyjazdu, zmień termin, nic na tym nie tracisz, masz voucher, który będzie można zrealizować w ciągu kilkunastu miesięcy. W ten sposób pomagamy branży turystycznej, ratujemy miejsca pracy - powiedział wiceszef MR. - Jestem optymistą, Polacy są bardzo solidarni, pomogą branży turystycznej - podsumował.
Autor: mp/ToL / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock