InPost zakończy z dniem 1 sierpnia działalność w zakresie obsługi tradycyjnych przesyłek listowych - podała spółka w komunikacie.
Spółka odstąpiła od wszystkich umów na tego typu obsługę doręczania przesyłek. Chodzi o przesyłki inne niż e-commerce.
Powrót do korzeni
InPost podał też, że w związku z rozpoczętą likwidacją większości stanowisk pracy w spółce zależnej Bezpieczny List, wypowiedział tej spółce umowę współpracy w przedmiocie świadczenia przez nią usług, w tym usług pocztowych.
"Jednocześnie zarząd emitenta podjął decyzję o zatrudnieniu bezpośrednio przez emitenta, celem obsługi przesyłek e-commerce, części pracowników objętych zwolnieniami w ramach likwidacji stanowisk w Bezpieczny List, w liczbie nie większej niż 377 osób" - napisano w komunikacie InPost.
Problemów ciąg dalszy
InPost to największy, niezależny dostawca usług pocztowych w Polsce. Teraz skupi się głównie na dostarczaniu paczek, dla klientów instytucjonalnych i indywidualnych - m.in. przez sięć swoich paczkomatów.
Spółka była do tej pory największym konkurentem Poczty Polskiej, z którą w 2013 r. wygrała nawet przetarg na obsługę polskich sądów i prokuratur. Po dwóch latach sądowe przesyłki wróciły jednak pod skrzydła PP, która zaoferowała w przetargu niższą cenę. W rezultacie od lutego 2016 roku dostarczane są tylko przez listonoszy.
Ten przegrany przetarg był dużym ciosem dla InPostu. Na początku lipca spółka poinformowała o planach zwolnień grupowych. Pracę ma stracić aż 1257 osób. Powodem było "ograniczenie nierentownej działalności w obszarze rynku przesyłek listowych". Jak podał InPost, likwidacja miejsc pracy jest konieczna i ma na celu "dostosowanie posiadanego potencjału i kosztów spółki do realiów i perspektyw rynkowych". Zdaniem firmy, zwolnienia przyniosą pozytywne skutki w procesie optymalizacji działalności.
Pierwszy kwartał 2016 roku firma zamknęła pod kreską. Straciła 8,53 mln zł netto, wobec 5,78 mln zł zysku rok wcześniej. Z kolei przychody osiągnęły poziom 132 mln zł (wzrost o 1 proc.).
Poczta Polska zmieniła ceny:
Autor: PMB / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta