Kończy się sezon grzewczy, co zwykle jest znakiem spadku cen diesla. Nie w tym roku. Diesel idzie w górę, kosztuje już 4,24 zł i tylko w tym tygodniu może zdrożeć o 5 groszy. Olej napędowy trzeba importować, bo w Polsce produkuje się go za mało. Prognozy są złe, a na dieslach jeżdżą tiry, floty firmowe i komunikacja miejska.
Kończy się sezon grzewczy, co zwykle jest znakiem spadku cen diesla. Nie w tym roku. Diesel idzie w górę, kosztuje już 4,24 zł i tylko w tym tygodniu może zdrożeć o 5 groszy. Olej napędowy trzeba importować, bo w Polsce produkuje się go za mało. Prognozy są złe, a na dieslach jeżdżą tiry, floty firmowe i komunikacja miejska.