"Droga do odzyskania tego jest bardzo trudna". Szef KOWR o działkach kupionych przez Daniela Obajtka

pap WARSZAWA SEJM KOMISJA ŚLEDCZA DS. AFERY WIZOWEJ
Prezes KOWR Henryk Smolarz o działkach Daniela Obajtka
Źródło: TVN24
Droga do odzyskania tego jest bardzo trudna, chyba że odpowiednie organy podejmą działania i mając uprawnienia śledcze, ustalą, że to było działanie mające na celu wzbogacenie się przy posiadanej wiedzy - wyjaśnił dyrektor Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Henryk Smolarz, pytany o działki zakupione przez Daniela Obajtka w pobliżu planowanej elektrowni jądrowej.

W sierpniu 2022 r. ówczesny prezes Orlenu Daniel Obajtek kupił cztery działki w gminie Choczewo na Pomorzu, zlokalizowane niedaleko planowanej elektrowni jądrowej. Jak ustaliło Radio ZET, w listopadzie 2023 r. zostały one podarowane synowi Obajtka wraz z czterema innymi działkami na Mazurach.

Syn Daniela Obajtka 7 grudnia 2023 r., czyli na niecały tydzień przed powstaniem rządu Donalda Tuska, wystąpił do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa o zgodę na przekazanie ośmiu działek na rzecz Fundacji Rodzinnej. Ponieważ transakcja miała dojść do skutku przed upływem pięciu lat od ich zakupu, KOWR zgodnie z przepisami dysponował prawem pierwokupu tych nieruchomości, jednak nie skorzystał z tej możliwości.

22 grudnia 2023 r. urzędnicy wyrazili zgodę na przekazanie działek do Fundacji Rodzinnej Obajtka. KOWR-em kierował wtedy jeszcze polityk PiS Waldemar Humięcki, który w rozmowie z Radiem ZET stwierdził, że nie pamięta tej transakcji.

Czytaj też: Nowe działki, udział Obajtka i ostatni moment rządów PiS

"Wypada mieć poważną refleksję"

Podczas czwartkowej konferencji prasowej obecny szef KOWR Henryk Smolarz, pytany o kwestię działek zakupionych przez Daniela Obajtka, przyznał, że w tej sprawie sporządzono audyt. - Dokładnie opisaliśmy również tę sytuację, która budziła nasze zdziwienie - podkreślił.

- Mamy do czynienia z sytuacją, w której KOWR-owi przysługiwało prawo skorzystania z pierwokupu, w sytuacji gdy nabywca nie był rolnikiem. Aby być rolnikiem, nie wystarczy, zgodnie z ustawą, posiadać hektary ziemi, bo jeśli mieszka się na przykład w Pcimiu, a kupuje gdzieś na Pomorzu, to wtedy nie jest się rolnikiem. Zatem KOWR w takiej sytuacji mógł skorzystać z prawa pierwokupu, kupując te nieruchomości do zasobu własności rolnej Skarbu Państwa, ale z tego prawa nie skorzystano - mówił dyrektor KOWR.

- Po czym mamy sytuację z połowy 2023 roku, kiedy pojawia się nowa ustawa o fundacjach rodzinnych, a jaki był tego cel, to już nie dyrektorowi KOWR, a politykowi wypada mieć poważną refleksję. Czemu ona miała służyć, patrząc na to z punktu widzenia KOWR-u i tego, co się działo? Wtedy dochodzi bowiem do sytuacji, w której ojciec przekazuje na rzecz syna nieruchomość, którą nabył uprzednio i KOWR nie skorzystał z prawa pierwokupu, a syn po upływie dwóch tygodni wnosi ją do fundacji rodzinnej - wyjaśniał.

"Taka decyzja została zmieniona"

Smolarz podkreślił, że oddział KOWR w Pruszczu Gdańskim rekomendował, by nie wyrażać zgody na wniesienie działek do fundacji rodzinnej ze względu na zaledwie dwutygodniowy okres od czasu ich uzyskania. - Taka informacja przyszła do centrali wraz z odwołaniem zainteresowanego i w trybie natychmiastowym wydano pismo polecające do oddziału w Pruszczu Gdańskim, aby zmienił swoją decyzję. Taka decyzja została zmieniona i nie było zastrzeżeń do tego - podkreślił.

Pytany o to, czy wspomniane działki są strategiczne, odparł, że "trudno powiedzieć". - My nie mamy wiedzy o lokalizacji czy o planach lokalizacji różnych inwestycji. Jeżeli są w planach miejscowych, to każdy może sobie to sprawdzić. Były przypuszczenia, że być może na tych działkach, bądź działkach w pobliżu, mogą być zrealizowane inwestycje energetyczne, w tym te, o których się mówiło, czyli kontenerowych elektrowni atomowych - wyjaśnił.

- Droga do odzyskania tego jest bardzo trudna, chyba że odpowiednie organy podejmą działania i mając uprawnienia śledcze, ustalą, że to było działanie mające na celu wzbogacenie się, posiadając wiedzę. Jeżeli ktoś ma wiedzę, na przykład o tym, że coś się zadzieje w spółce, a kupuje akcję spółki giełdowej, to podlega odpowiedzialności, w tym i karnej. Więc domniemam, że w tego typu przypadku, jeżeli to zostanie udowodnione, będą podstawy do tego, aby tego typu decyzję unieważnić - podkreślił.

Daniel Obajtek skomentował

Wcześniej Daniel Obajtek skomentował na platformie X doniesienia Mariusza Gierszewskiego. "Działki, o których Pan wspomina, kupione zostały od osoby prywatnej, zgodnie z procedurami, za cenę rynkową, nie od KOWR. Działki znajdują się kilka kilometrów od planowanej inwestycji i nie są w żaden sposób powiązane z budową elektrowni atomowej" - napisał były szef Orlenu. "Jeśli nie sprostuje Pan tych doniesień i będzie dalej szerzył dezinformację - przekazuję sprawę na drogą sądową" - dodał.

Czytaj też: Szef KOWR: wystąpiliśmy do właściciela działki pod CPK o zgodę na jej odkup

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Zobacz także: