Komisja Europejska uważa, że Morze Bałtyckie stanie się drugim co do wielkości miejscem produkcji energii z farm wiatrowych w Unii Europejskiej. - Region ma duży potencjał - powiedział na konferencji w Brukseli Łukasz Koliński, pełniący obowiązki dyrektor do spraw zielonej transformacji w KE.
Pierwsze bałtyckie projekty morskie zostaną uruchomione w ciągu kilku najbliższych lat i mają stopniowo przyczyniać się do dekarbonizacji unijnej gospodarki, a więc odchodzenia od węgla przy produkcji prądu.
Region z dużym potencjałem
Łukasz Koliński, p.o. dyrektor ds. zielonej transformacji i integracji systemów energetycznych Komisji Europejskiej, podkreślał we wtorek w Brukseli, że region Morza Bałtyckiego będzie kluczowy dla postępów transformacji energetycznej, sprzyjając współpracy, zwiększając bezpieczeństwo dostaw i pomagając w tym, aby ceny energii były "przystępne".
Jak mówił, region ma "duży potencjał", szacowany na ponad 90 GW, z nadmorskich odnawialnych źródeł energii. - Oczekujemy, że basen Morza Bałtyckiego stanie się unijnym drugim co do wielkości miejscem produkcji energii z farm wiatrowych – powiedział na konferencji zorganizowanej we wtorek w Brukseli Łukasz Koliński.
Dodał, że KE będzie wspierała wspólne projekty w tym sektorze, jak np. realizowany już przez Estonię i Litwę. Jego zdaniem wyzwaniem jest przyspieszenie realizacji projektów i uproszczenie procedur wydawania pozwoleń.
"Polscy producenci i firmy będą częścią tego procesu"
Arkadiusz Pluciński, Zastępca Stałego Przedstawiciela RP przy UE, podkreślał, że rząd polski uważa, iż morskie farmy wiatrowe są kluczowe dla osiągnięcia celu niezależności energetycznej nie tylko w Polsce, ale także w całej UE.
- Oczywiście pamiętamy o geopolitycznym kontekście tej dyskusji. Bezpieczeństwo energetyczne pozostaje kluczowym priorytetem i chcemy zagwarantować dostęp do bezpiecznej, zrównoważonej i niedrogiej energii. (…) Rozwój produkcji energii z farm wiatrowych odegra kluczową rolę w transformacji energetycznej i będzie miał wpływ na konkurencyjność i wzrost gospodarczy w całym regionie bałtyckim. Ponadto (…) jest uważany za społecznie akceptowalne rozwiązanie. Wierzę, że polscy producenci i firmy będą częścią tego procesu - podsumował Pluciński.
Wiceprezes PGE Maciej Górski poinformował, że spółka jest w końcowej fazie rozwoju pierwszego projektu farmy wiatrowej. - Mam nadzieję, że w drugim kwartale 2027 roku będziemy dostarczać pierwszą (partię) energii elektrycznej do sieci z naszego pierwszego projektu - powiedział. Przyznał jednocześnie, że są to projekty, których realizacja wymaga dużych nakładów, dlatego potrzebny jest dialog na temat uwarunkowań dla rozwoju morskiej energii wiatrowej na Bałtyku.
Morska energetyka wiatrowa jest jednym z najszybciej rozwijających się sektorów energetyki odnawialnej (OZE) w Europie. PGE rozpoczęła prace nad realizacją pierwszych farm wiatrowych: Baltica-1, Baltica-2 oraz Baltica-3. Planowana jest również realizacja kolejnych. W 2040 roku spółka zamierza posiadać morskie farmy wiatrowe o mocy co najmniej 6,5 GW.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock