- Założenie jest takie, że się jak zawęzi zakres ludzkiej wolności, to będzie lepiej - tak o zakazie handlu w niedziele mówi profesor Leszek Balcerowicz. Zdaniem gościa "Faktów po Faktach" w TVN24 "ustawa jest wyjątkowo partacka", a jednym z jej efektów będzie spadek zatrudnienia w handlu.
Profesor Balcerowicz przekonywał, że celem wprowadzenia nowych przepisów jest "pozyskanie związku zawodowego Solidarność, który jest odwrotnością tego, czym kiedyś kierował Lech Wałęsa". - Oprócz tego prawdopodobnie są rachuby, że część Kościoła przychylnym okiem na to spojrzy i fałszywej nadziei, że ludzie z wdzięczności pójdą do kościoła - ocenia były wicepremier. - Myślę że będzie przeciwnie - dodał.
"Będą następne ustawy"
Zdaniem gościa "Faktów po Faktach" w TVN24 zakaz się nie podoba większości Polaków. - Zwłaszcza nie podoba się tym, którzy z tego korzystali lub chcieli korzystać. Bardziej się to może podobać mieszkańcom wsi, bo oni rzadziej korzystają z tego - zauważył były wicepremier.
Pytany o konsekwencje ekonomiczne nowych przepisów, Balcerowicz wskazał, iż "analizy pokazują, że spadnie zatrudnienie w handlu". - Poza tym będzie mnóstwo działań okrężnych, bo to jest dziurawa ustawa - wskazywał były wicepremier.
Profesor Leszek Balcerowicz spodziewa się wprowadzenia poprawek do zakazu. - Pewnie będą przyjmowali następne ustawy i będzie kolejne psucie prawa. Rekordowe zresztą w ciągu ostatnich dwóch lat - uważa założyciel think tanku Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Autor: mb/ms / Źródło: tvn24