Finowie mieli opracowywać opony tylko na potrzeby testów porównawczych. Po ich pozytywnym przejściu do sklepów trafiały opony o identycznych oznaczeniach, lecz innym składzie.
Spadek cen akcji
Nokian przyznał się do takich praktyk "przed 2014 roku" jednocześnie podkreślając jednak w poniedziałkowym komunikacie, że nadużycia zostały usunięte podczas dochodzenia, które odbyło się jesienią ub.r.
- Przepraszamy za nasze działania z przeszłości. Chcemy ponownie zdobyć zaufanie konsumentów i klientów - zapewnił prezes firmy Ari Lehtoranta.
Nie uspokoiło to jednak inwestorów. Akcje Nokian Renkaat notowane na giełdzie w Helsinkach zniżkowały bowiem aż o 9,6 proc., co było największym spadkiem od 4 października 2013 roku.
Konkurencja dementuje
Do tej sprawy odnieśli się także rynkowi konkurenci.
- Nigdy nie projektowaliśmy opon specjalnie pod wymogi testów organizowanych przez media, stowarzyszenia motoryzacyjne czy inne organizacje. Opony Michelin, które były sprawdzane przez ekspertów, trafiały na sklepowe półki - zapewnił w komunikacie Michelin, największy producent opon w Europie.
Autor: mb/gry / Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Ilya Plekhanov / Wikipedia (CC BY-SA 3.0)