Mark Zuckerberg zapowiedział, że Facebook poszerzy możliwość oceniania treści przez użytkowników o nowy przycisk. Ma to być odpowiedź na liczne petycje o wprowadzenie „dislike'ów”. Eksperci wskazują na przeciwskazania do takiego kroku i przewidują inny scenariusz.
- Do tej pory nie było przycisku "nie lubię", ponieważ Facebookowi zależało na pozytywnych emocjach. Tylko one mogły gwarantować, że ludzie będą się dobrze czuli na portalu i na niego wracali – tłumaczy Monika Czaplicka z agencji Wobuzz, autorka książek „Zarządzanie kryzysem w social media” i „Obsługa klienta w social media”.
Bez wyjątku
Czaplicka przypomina, że nie tylko Facebook nie zdecydował się dotychczas na wprowadzenie podobnego rozwiązania. - Google+, Twitter, Instagram, Snapchat itd. również nie mają negatywnych ocen - raczej serduszka i gwiazdki. Mamy wyróżniać pozytywnie dobre treści – twierdzi ekspertka.
Skąd obecna zmiana? - Zespół FB zauważył, że nie wszystko da się załatwić lajkiem. Umarł ktoś znany? +Lubię to+. Bestialstwo na zwierzętach? +Lubię to+. Oczywiście można pisać komentarze, ale nadal gro ludzi po prostu lajkuje – uważa Czaplicka. Ekspertka przypomina, że pomysł dopełnienia „lajków” negatywnymi ocenami nie jest nowy. - Czasem na forach albo na portalach w komentarzach był system ocen. Na Wykopie jest +zakop+ albo minus. Tamtejsza społeczność to lubi – wskazuje.
Przestrzeń dla hejtu
Zdaniem Czaplickiej głównym przeciwwskazaniem do wprowadzania negatywnych ocen byłoby tworzenie przestrzeni dla internetowych trolli i tzw. hejtu. - Dużo zależy, jak będzie wyglądał i nazywał się nowy przycisk. Jeśli "dislike", obawiam się, że stworzy to poważne tarcia na portalu. Wyobraźmy sobie, że pod naszym postem jest 10 "dislike" wobec 0 "lajków" – ilustruje. Wypowiedź Zuckerberga wskazuje, że Facebook jest świadomy ryzyka związanego z negatywnymi ocenami i szuka innych rozwiązań, tak by nowa funkcja służyła wyrażaniu współczucia, a nie dezaprobaty. Jeżeli Facebook rzeczywiście wprowadzi „przycisk empatii”, będzie pierwszy. - Nigdzie nie ma tego "nienegatywnego". Trudno powiedzieć, jak to zadziała – podkreśla Czaplicka.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com