Hakerzy wykradli dane osobowe klientów francuskiego koncernu Kering, właściciela takich marek jak Gucci, Balenciaga czy Alexander McQueen - informuje Guardian. To kolejny cyberatak na branżę modową.
Kering poinformował, że w czerwcu 2025 roku nieuprawnione osoby uzyskały tymczasowy dostęp do systemów i pozyskały niektóre dane klientów części domów mody. Według spółki placówki niezwłocznie zgłosiły naruszenie odpowiednim organom i powiadomiły klientów zgodnie z przepisami.
Naruszenie zostało szybko wykryte, a bazy danych zabezpieczone — zapewnił koncern.
Atak na Kering
Jak pisze Guardian, hakerzy z grupy Shiny Hunters wykradli dane osobowe klientów Keringa (właściciela marek Gucci, Balenciaga i Alexander McQueen) – m.in. imiona, nazwiska, adresy e-mail, numery telefonów, a w niektórych przypadkach także daty urodzenia. W sieci pojawiły się również fragmenty baz zawierające informacje o zakupach, sięgających nawet 86 tys. dolarów. Firma zapewnia, że dane finansowe, takie jak numery kart czy kont bankowych, pozostały nienaruszone.
Kering natychmiast zgłosił incydent władzom i wdrożył dodatkowe zabezpieczenia. To jednak kolejny sygnał, że luksusowe marki są celem cyberprzestępców.
W lipcu ofiarą podobnego ataku był Louis Vuitton, a wcześniej problemy z wyciekami danych miały m.in. brytyjskie sieci Harrods, Marks & Spencer i Co-op. Eksperci podkreślają, że bazy klientów marek premium mają wyjątkową wartość – nie tylko ze względu na dane osobowe, ale także informacje o poziomie wydatków.
Problem szerszy niż moda
Fala cyberataków nie ogranicza się do sektora modowego. Na początku września Jaguar Land Rover musiał wstrzymać produkcję po włamaniu do systemów, które sparaliżowało fabryki i salony sprzedaży.
Specjaliści ostrzegają, że to dopiero początek – grupy hakerskie coraz śmielej uderzają zarówno w detalistów, jak i przemysł, testując odporność firm na presję i próby wymuszeń.
Źródło: Guardian, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock