Reakcja rynków walutowych na cła prezydenta USA Donalda Trumpa na towary importowanie z Kanady, Meksyku i Chin była umiarkowana - wskazali eksperci PKO BP. Zdaniem ekonomistów zmienność rynkowa i idąca za nią awersja do ryzykownych aktywów może wzrosnąć.
Poniedziałkowa sesja przyniosła umocnienie złotego, co przełożyło się na spadek kursów euro i dolara odpowiednio do 4,16 i 3,96 zł. Z kolei na bazowych rynkach FX mocno tracił amerykański dolar, a kurs euro do dolara wzrósł do ok. 1,05 - podał PKO Bank Polski.
We wtorek ok. godz. 10.30 euro wyceniano na 4,16 zł, a dolara 3,96 zł.
Cła USA i reakcja rynkowa
Donald Trump potwierdził w nocy nowe stawki celne, które mają od dziś obowiązywać na towary sprowadzane z Kanady, Meksyku (25 proc.) oraz Chin (20 proc.).
Czytaj więcej: Amerykańskie cła weszły w życie >>>
Pierwsza reakcja rynkowa na tę decyzję, nawet na walutach krajów bezpośrednio dotkniętych decyzją (juan, dolar kanadyjski i meksykańskie peso), była zaskakująco umiarkowana - napisano w raporcie PKO BP.
"Zmienność rynkowa i idąca za nią awersja do ryzykownych aktywów może jednak w dalszej części dnia wzrosnąć, stąd oczekujemy co najmniej wyhamowania umocnienia złotego i oscylowania głównych par ze złotym nieznacznie powyżej osiągniętych wczoraj poziomów" - wskazali autorzy komentarza Andrzej Kiedrowicz i Tomasz Marek.
Eksperci zauważyli, że złoty odrobił w całości straty z piątkowej sesji po nieudanej - jak ocenili - wizycie prezydenta Ukrainy w Białym Domu. Jak wskazali, polską walutę lokalnie wsparł mocniejszy od oczekiwań lutowy odczyt indeksu PMI dla przemysłu z Polski, który po raz pierwszy od prawie trzech lat wzrósł powyżej 50 pkt. sygnalizując ożywienie w tym sektorze.
"Globalnie złotego wsparła poprawa nastrojów inwestycyjnych w stosunku do europejskich aktywów po tym jak europejscy liderzy uzgodnili w weekend stworzenie własnego planu pokojowego dla Ukrainy, który ma być później przedstawiony stronie amerykańskiej. Dodatkowo euro zyskało w związku z doniesieniami o planach zwiększenia wydatków fiskalnych w Niemczech i innych europejskich krajach m.in. na zbrojenia, co miałoby pobudzić mozolny wzrost gospodarczy w Europie" - zaznaczyli Andrzej Kiedrowicz i Tomasz Marek.
Odpowiedź na amerykańskie cła
Na decyzję USA podwyżką ceł na produkty rolno-spożywcze odpowiedziały Chiny. Cła odwetowe zapowiedział premier Kanady.
"Dziś brak jest istotnych danych w kalendarzu, więc rynki będą żyć geopolityką. Kusi nas żeby powiedzieć, że jest to niekorzystny czynnik dla naszego regionu, ale skoro ani eskalacja wojen handlowych, ani konflikt na linii USA-Ukraina nie popsuły wczoraj sentymentu względem CEE to nie należy się spodziewać, że popsują go wyraźnie dzisiaj" - napisano w raporcie Banku Pekao.
"Nie spodziewamy się natomiast, by złoty miał kontynuować umocnienie, ani tym bardziej atakować ostatnie minima na EUR/PLN (na 4,14). Sądzimy że utrzyma się blisko obecnych poziomów" - dodano.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/Samuel Corum / POOL