Ukraińska państwowa spółka paliwowa Naftohaz ogłosiła w środę wieczorem, że w prowadzonych z rosyjskim Gazpromem rozmowach o nowych warunkach dostaw gazu dla Kijowa doszło do "istotnego zbliżenia stanowisk".
Przedstawiciele dwóch koncernów spotkali się tego dnia w Wiedniu. Prezes Gazpromu Aleksiej Miller oświadczył, że jego firma wstrzyma się na dwa miesiące od stosowania wobec Ukrainy zasady "take or pay" (bierz albo płać), na co nalegała strona ukraińska.
Kiedy porozumienie?
- W trakcie dzisiejszych rozmów omówione zostały główne parametry nowego, trójstronnego (Ukraina, Rosja, UE) porozumienia. Zauważę, że strona rosyjska zaprezentowała konstruktywne podejście. Pozwoliło ono na zbliżenie stanowisk w szeregu zasadniczych kwestii - oświadczył po rozmowach szef Naftohazu Ołeksandr Kobolew. Agencja Interfax-Ukraina cytuje wypowiedź Millera, który poinformował, że "oczekuje, iż nowe porozumienie z Ukrainą zostanie zawarte przy udziale Komisji Europejskiej w przyszłym tygodniu, a dostawy gazu dla Ukrainy zostaną wznowione 1 października". Kontrakty o dostawach rosyjskiego gazu dla Ukrainy wygasły 30 czerwca bieżącego roku. 1 lipca Naftohaz ogłosił, że wstrzymuje zakupy tego surowca od Gazpromu. Ukraina i uczestnicząca w negocjacjach z Rosją Komisja Europejska chciały, by nowe warunki dostaw rosyjskiego gazu na Ukrainę i jego tranzytu do UE obejmowały okres co najmniej do końca pierwszego kwartału przyszłego roku. Rosjanie chcieli, by porozumienie mówiło tylko o trzecim kwartale bieżącego roku. Proponowali także Ukrainie cenę na trzeci kwartał w wysokości 247,18 USD za 1000 metrów sześciennych.
Naftohaz na początku sierpniu zapewniał, że dostawy gazu z Rosji pozostają niezagrożone:
Autor: mb/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: naftogaz.com