Amerykańskie indeksy S&P 500 i Nasdaq po raz kolejny wspięły się na historyczne szczyty.
Dow Jones Industrial we wtorek na zamknięciu nie zmienił się i wyniósł 29 276,34 pkt. S&P 500 zyskał 0,17 proc. i wyniósł 3357,75 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w górę o 0,11 proc. - do 9638,94 pkt.
Koronawirus
- Giełda nie zakłada dużego wpływu koronawirusa, bowiem indeksy nadal rosną - powiedział Peter Boockvar, dyrektor ds. inwestycji w Bleakley Advisory Group. Jak jednak dodał, może się to zmienić, "gdy firmy odkryją całkowite efekty epidemii".
Koronawirus COVID-19 z chińskiego Wuhanu dotarł już do prawie trzydziestu krajów. Potwierdzono ponad 45 tysięcy przypadków zakażenia. Od początku epidemii zmarło 1115 osób.
Kraje i terytoria, w których potwierdzono przypadki zakażenia koronawirusem: Chiny (kontynentalne), Japonia, Singapur, Tajlandia, Hongkong (chiński), Korea Południowa, Australia, Tajwan, Niemcy, Wietnam, Stany Zjednoczone, Malezja, Makau (chińskie), Francja, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Kanada, Indie, Wielka Brytania, Włochy, Rosja, Filipiny, Nepal, Kambodża, Finlandia, Sri Lanka, Szwecja, Hiszpania, Belgia.
Reuters podał we wtorek, powołując się na źródła, że prezydent Chin Xi Jinping ostrzegł w zeszłym tygodniu najwyższych urzędników, że wysiłki mające na celu powstrzymanie nowego koronawirusa posunęły się za daleko, zagrażając gospodarce kraju.
Media podają, że politycy w Chinach przygotowują środki, w tym większe wydatki fiskalne i obniżki stóp procentowych, by złagodzić wpływ epidemii na wzrost PKB Chin w I kwartale br.
Szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział we wtorek, że epidemia stanowi zarówno niebezpieczeństwo dla zdrowia publicznego w Chinach, jak i "bardzo poważne zagrożenie dla reszty świata".
Chiński wzrost
JPMorgan ponownie obniżyło prognozy chińskiego wzrostu w I kwartale 2020 roku, a jego analitycy twierdzą, że wybuch "całkowicie zmienił dynamikę chińskiej gospodarki".
Analitycy z banku inwestycyjnego Nomura stwierdzili, że dowody wskazują, że wirus miał "niszczycielski wpływ na gospodarkę Chin w styczniu i lutym". "Obawiamy się, że jak dotąd rynki globalne nie doceniają skali zakłóceń" – napisano w raporcie.
Jak podała agencja Reutera, ponad 300 chińskich firm (m.in. Xiaomi i Didi) szuka pożyczek bankowych w wysokości 57,4 miliarda juanów (8,2 miliarda dolarów), aby poradzić sobie z zakłóceniami spowodowanymi przez zamknięte miasta, zamknięte fabryki i zaburzone łańcuchy dostaw.
Polityka pieniężna
Prezes Fed-u powiedział we wtorek w przemówieniu przed komisją ds. usług finansowych Izby Reprezentantów, że Rezerwa Federalna USA uważnie monitoruje możliwe skutki epidemii koronawirusa dla gospodarki USA oraz całego świata.
"Tak długo, jak napływające informacje o gospodarce będą zasadniczo zgodne z tymi prognozami, obecne stanowisko polityki pieniężnej prawdopodobnie pozostanie na obecnym, odpowiednim poziomie" - wynika z tekstu przemówienia.
W ocenie prezes EBC Christine Lagarde polityka pieniężna nie może i nie powinna być jedynym remedium na trudności w gospodarce.
- Jesteśmy w pełni świadomi, że środowisko niskich stóp procentowych ma wpływ na dochody z oszczędności, wycenę aktywów, podejmowanie ryzyka i ceny domów. Uważnie monitorujemy możliwe negatywne skutki uboczne, aby upewnić się, że nie przeważą one pozytywnego wpływu naszych środków na warunki kredytowania, tworzenie miejsc pracy i dochody z wynagrodzeń – powiedziała Lagarde, która w Parlamencie Europejskim zaprezentowała raport roczny EBC.
Autor: kris / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock