Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku są w fazie wahań - we wtorek surowiec drożeje o 0,5 proc. po spadku notowań w poniedziałek o 0,8 proc. Kierunek dalszych zmian zależy teraz od danych o amerykańskich zapasach paliw - informują maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na listopad na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 50,21 USD, po zwyżce o 27 centów, czyli 0,5 proc.
Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 27 centów do 51,79 USD za baryłkę.
Zapasy
We wtorek wyliczenia dotyczące zapasów ropy i jej produktów w USA w ub. tygodniu poda niezależny Amerykański Instytut Paliw (API), a w środę swoje dane przedstawi Departament Energii USA (DoE).
Analitycy oceniają, że zapasy ropy wzrosły w ub. tygodniu o 2,1 mln baryłek, a zapasy benzyny - spadły o 1,13 mln baryłek.
- Ceny ropy są w fazie konsolidacji - mówi Chris Weston, główny strateg rynku w IG Ltd. w Melbourne. - Rynek zdyskontował już decyzję OPEC (o cięciu dostaw). Jest mało prawdopodobne, aby doszło do załamania cen ropy. Musiałoby nastąpić coś naprawdę rozczarowującego - dodaje.
W poniedziałek ropa na NYMEX w Nowym Jorku staniała o 41 centów, czyli 0,8 proc., do 49,94 USD za baryłkę.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay