Sprzedaż nieruchomości nie musi wiązać się z ponoszeniem wysokich kosztów podatkowych. Od momentu zakupu lub odziedziczenia musi jednak minąć okres pięciu lat podatkowych. Zatem, każdy kto kupił mieszkanie w 2010 roku i wcześniej, dzisiaj zwolniony jest z odprowadzenia podatku - tłumaczył Paweł Blajer w "Biznesie dla Ludzie".
Jak podkreślał Blajer, gdy mówimy o zakupie lub odziedziczeniu nieruchomości liczy się data np. sporządzenia aktu notarialnego lub umowy deweloperskiej. Po upływie pięciu lat podatkowych od tej daty, możemy uniknąć ciężaru fiskalnego. Co istotne, tzw. "rok podatkowy" różni się od roku kalendarzowego - pierwszy rok podatkowy, to rok następujący po roku, w którym doszło do nabycia.
Po pięciu latach nie tylko nie ponosimy kosztów podatkowych, ale i nie jesteśmy zobowiązani do składania deklaracji PIT.
Co, jeśli sprzedaliśmy później?
Okoliczności całkowicie się zmieniają w przypadku, gdy nie chcemy czekać, a mieszkanie sprzedajemy przed upływem pięciu lat podatkowych.
Wówczas musimy zapłacić podatek od dochodu (dochód to przychód z tytułu sprzedaży pomniejszony o koszt poniesiony podczas zakupu) w wysokości 19 proc. Taki, otrzymany dzięki sprzedaży mieszkania, dochód powinniśmy wykazać również za pomocą PIT-39.
Podatku nie musimy płacić od kwoty uzyskanej ze sprzedaży, jeśli w ciągu dwóch lat od daty sprzedaży przeznaczymy ją na cele mieszkaniowe. Co kryje się pod hasłem "cele mieszkaniowe"? Chodzi np. o kupno nowego mieszkania, domu czy choćby jedynie działki, ale też rozbudowę nowej nieruchomości albo spłatę kapitału z tytułu zaciągniętego kredytu mieszkaniowego.
Autor: ag / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock