Na granicy biedy żyje 13,7 procent Polaków - wynika z raportu Szlachetnej Paczki. Części osób nie stać na podstawowe zakupy, uregulowanie czynszu czy opłacenie rachunków za media. W raporcie zwrócono też uwagę na znaczne nierówności w obrębie - uważanych za bogate - miast.
Osoby żyjące w skrajnym ubóstwie w Polsce, a jest ich 1,8 mln, dysponują średnio kwotą 20 zł dziennie. Oznacza to, że ich roczna siła nabywcza wynosi zaledwie ok. 7 tys. 300 zł - wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Szlachetnej Paczki.
Jaki procent Polaków żyje w biedzie?
Na granicy biedy żyje 13,7 proc. Polaków. 3 proc. nie stać na podstawowe zakupy, 5 proc. nie kupuje mięsa, ryb i owoców. Aż 7 proc. Polaków nie stać na bieżące opłaty za media i żyje w zimnie, a 8 proc. ma problemy z regulowaniem czynszu.
Według raportu wykupienie leków na receptę stanowi problem dla 8 proc., a prawie połowy Polaków nie stać na korzystanie z prywatnej opieki zdrowotnej. Nie są w stanie zapłacić za wizytę u lekarza poza NFZ. Podobne ograniczenia dotyczą remontu mieszkania czy zakupu wyposażenia - wydatkiem poza zasięgiem dla 16 proc. Polaków jest pralka, a dla 17 proc. lodówka
Przepaść finansowa między Warszawą a pozostałą częścią Polski
Według badania w 2023 roku średnia siła nabywcza na mieszkańca Polski wyniosła niemal 11 tys. euro, tj. prawie 50 tys. zł, przy czym 83 powiaty przekraczały krajową średnią, a w 297 powiatach była ona niższa.
W rankingu powiatów przewodzi Warszawa, gdzie średnia siła nabywcza na mieszkańca wyniosła 17 980 euro (ponad 76 tys. zł), prawie o 65 proc. powyżej średniej krajowej.
W czołówce najbogatszych miast znalazły się także Sopot, Wrocław, Katowice, Poznań i Kraków. Natomiast w najbiedniejszym powiecie kolneńskim (woj. podlaskie) siła nabywcza na mieszkańca wyniosła 6 765 euro (ok. 29 tys. zł). Oznacza to, że mieszkańcy tego powiatu mają o 38 proc. mniej pieniędzy na wydatki niż przeciętny Polak.
Bieda zagląda także do miast
Autorzy raportu zwracają również uwagę na nierówności w obrębie miast. Według analizy w 2022 r. 3,4 proc. Polaków korzystało ze środowiskowej pomocy społecznej, z czego ponad połowę - 52,4 proc. - stanowili mieszkańcy miast. Było to 682,8 tys. osób.
"Mimo tego, że mieszkańcy tych miast dysponują największą siłą nabywczą, to wśród nich, często niezauważalnie, koegzystują osoby potrzebujące pomocy" - zaznaczyła w komunikacie Szlachetna Paczka.
Dodano, że w minionej edycji akcji jej wolontariusze dotarli z pomocą do 17 tys. rodzin, w tym osób żyjących w miastach uznawanych za najbogatsze. W Warszawie pomoc od darczyńców Szlachetnej Paczki otrzymało 2169 osób, m.in. 17 rodzin w warszawskim Wilanowie. W Krakowie wolontariusze odwiedzili 37 rodzin mieszkających w ścisłym centrum Krakowa.
"Rodziny włączone do Szlachetnej Paczki w 2023 roku dysponowały średnio kwotą 17 zł na dzień na osobę" - podano w informacji prasowej.
"Tu bieda jest niewidzialna, mieszka w otoczeniu luksusowych sklepów, modnych restauracji i drogich salonów urody" - czytamy.
Niskie płace powodem biedy
Raport przytacza także szacunki resortu pracy, zgodnie z którymi w 2024 r. 3,6 mln osób w Polsce będzie pracowało za tzw. najniższą krajową wynoszącą 4242 zł brutto (3221,98 zł netto).
"Osoby biedne – wbrew stereotypom – często nie są bezrobotne, lecz pracują na nisko opłacanych stanowiskach" - zaznaczono, dodając, że "problemem nie jest brak zatrudnienia, ale praca za najniższe wynagrodzenie".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Rostek/Shutterstock