Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzygnął w sprawie przedawnień roszczeń banków o zwrot wypłaconego klientowi kapitału. TSUE zdecydował, że gdy przedawnienie roszczeń konsumenta w związku nieważnością umowy kredytu zaczyna się wcześniej niż w przypadku roszczeń banku, to prowadzi to do asymetrii mogącej naruszać ochronę konsumenta.
Czwartkowe orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (C-28/22) dotyczyło odpowiedzi na pytania zadane trybunałowi przez Sąd Okręgowy w Warszawie na kanwie procesu wytoczonego przez frankowiczów przeciwko Getin Noble Bank S.A. (obecnie bank znajduje się w stanie upadłości).
Trybunał zauważył, że w kontekście umów kredytu hipotecznego, wykonywanych zwykle przez długi czas, asymetryczne rozwiązanie może okazać się nie do pogodzenia z zasadą skuteczności.
"Może ono bowiem czynić wykonywanie przez konsumenta praw wywiedzionych z prawa Unii nadmiernie utrudnionym lub praktycznie niemożliwym. Nie pozwala ono w szczególności wyeliminować ryzyka przedawnienia roszczeń konsumenta jeszcze przed rozpoczęciem biegu terminu przedawnienia roszczeń banku. Nie służy ono także pozasądowemu dochodzeniu praw przez konsumenta" - ocenił TSUE.
"Przyjęcie bowiem, że przedawnienie roszczeń banku biegnie dopiero od uprawomocnienia się wyroku, mogłoby zachęcać bank do bezczynności lub przedłużania negocjacji z konsumentem tak, aby termin przedawnienia jego roszczeń upłynął zanim zacznie biec termin przedawnienia roszczeń banku. Mogłoby to także prowadzić do pozbawienia konsumenta odsetek za opóźnienie od dnia wniesienia przez niego pozwu z żądaniem zwrotu przez bank kwot zapłaconych na podstawie unieważnionej umowy" - dodał Trybunał.
Co oznacza wyrok TSUE?
Magdalena Pledziewicz, wspólnik w Pledziewicz Kancelaria oceniła, że czwartkowy wyrok TSUE w całości jest korzystny dla konsumentów.
- Przede wszystkim Trybunał wprost stwierdził, że banki nie mogą powoływać się na zarzut zatrzymania po unieważnieniu umowy kredytu. - Była to zmora kredytobiorców na etapie rozliczenia się z bankiem po wygranej w sądzie. Tym samym od dziś po prostu strony mogą się rozliczać przez zwykłe potrącenie wzajemnych roszczeń - podkreśliła prawniczka.
W drugim punkcie wyroku, dotyczącym przedawnienia, Trybunał stwierdził, że roszczenie klienta nie może przedawnić się wcześniej, niż roszczenie przedsiębiorcy. - Ucina to dyskusje w polskiej judykaturze, które bywały zdecydowanie niekorzystne dla konsumentów - wskazała Pledziewicz.
- Ostatecznie Trybunał stwierdził też, że na banku nie spoczywa obowiązek informowania klientów o skutkach nieważności umowy, gdy ten wezwie bank do zapłaty - zaznaczyła.
"TSUE w sprawie C-28/22 ponownie po stronie kredytobiorców! Przedawnienie roszczeń banków nie może być liczone od trwałej bezskuteczności umowy. Bank nie może korzystać z zarzutu zatrzymania, który wstrzymywał naliczanie odsetek należnych konsumentom i komplikował rozliczenie" - napisał w mediach społecznościowych radca prawny Wojciech Bochenek z Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych.
Dodał, że z wyroku TSUE wynika, że "termin przedawnienia roszczeń banku może być liczony od złożenia reklamacji (reklamacja nie może być ignorowana przez bank)", a "odsetki dla konsumenta powinny być liczone od wezwania do zapłaty".
- To trzecie bardzo dobre rozstrzygnięcie dla konsumentów w ciągu ostatnich siedmiu dni. Zaczynając od rozstrzygnięcia w sprawie C-140/22, przechodząc przez postanowienie w sprawie C-756/22, a kończąc właśnie na dzisiejszym w sprawie C-28/22. TSUE za każdym razem potwierdził swoją dotychczasową prokonsumencką linię orzeczniczą - zaznaczył adwokat Andrzej Zarzecki z krakowskiej Kancelarii Prosperitas.
Według niego sprawa rozstrzygnięta w czwartek przez TSUE sprowadzała się do ustalenia terminów przedawnienia roszczeń banku względem klienta oraz czy bank może zastosować prawo zatrzymania świadczenia do czasu zaoferowania zwrotu kwoty wypłaconego kapitału przez konsumenta.
- TSUE w taki oczywisty i wprost sposób nie powiedział. od kiedy liczy się przedawnienie roszczeń banku. Tylko powiedział, że bieg tego terminu przedawnienia nie może się zaczynać w innym momencie niż w przypadku konsumenta. To jest taka sugestia nie wprost, która może być korzystna dla frankowiczów. Ponieważ w innym orzeczeniu TSUE powiedział, że ten termin przedawnienia dla konsumentów trzeba przesunąć od momentu na przykład prawomocnego wyroku sądu, który czyni kredyt nieważnym na przykład do momentu, w którym klient złożył pozew, albo do momentu, w którym klient dowiedział się, że ma w umowie nieuczciwą klauzulę - powiedział na antenie TVN24 dziennikarz ekonomiczny Maciej Samcik, autor bloga "Subiektywnie o finansach".
Dodał też: - No i teraz to przesunięcie nastąpiło, w przypadku konsumenta ten termin przedawnienia się przesunął, natomiast dzisiaj sąd powiedział, że ten termin przedawnienia musi być taki sam w obu przypadkach. No to może być z punktu widzenia banków niewygodne, ponieważ banki mają tylko trzy lata na to, żeby się domagać od klientów na przykład zwrotu kapitału, który pożyczyły na samym początku.
Wyrok TSUE - czego dotyczy?
Jak wskazano w informacji prasowej, TSUE "wydał wyrok w sprawie C-28/22 Getin Noble Bank". "Sprawa ta – zainicjowana pytaniami prejudycjalnymi Sądu Okręgowego w Warszawie – dotyczy wykładni dyrektywy 93/13/EWG w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w kontekście uznania umowy kredytu hipotecznego indeksowanego do franka szwajcarskiego za nieważną i zwrotu przez bank kwot zapłaconych przez konsumentów na jej podstawie" - napisano.
Wyjaśniono, że "powodowie, będący konsumentami, zawarli w 2007 r. umowę kredytu hipotecznego, indeksowanego do franka szwajcarskiego", a "w 2017 r. przedstawili bankowi reklamację, w której wezwali go do zwrotu określonych kwot przekazanych na podstawie tej umowy, podnosząc, że zawiera ona postanowienia niedozwolone i jest nieważna".
Dodano, że "wyrokiem częściowym z listopada 2021 r. sąd orzekł, że sporna umowa jest nieważna", przy czym "w toku postępowania bank doręczył powodom oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania świadczenia ewentualnie im należnego do czasu zaoferowania przez nich zwrotu świadczeń wzajemnych w postaci całkowitej kwoty kredytu udostępnionej na podstawie nieważnej umowy".
"Strony pozostają w sporze dotyczącym przedawnienia roszczeń banku o zwrot kapitału. Konsumenci uważają, że bieg przedawnienia roszczeń banku rozpoczął się w chwili doręczenia mu reklamacji, względnie w dniu doręczenia pozwu. Z kolei bank wskazuje, że bieg przedawnienia jego roszczeń następuje dopiero z chwilą prawomocnego rozstrzygnięcia sporu co do nieuczciwego charakteru klauzul umownych i ważności umowy" - wytłumaczono.
Opisano, że "w pytaniach skierowanych do Trybunału Sprawiedliwości warszawski Sąd Okręgowy zmierza do ustalenia m.in. jakie znaczenie mają przepisy dyrektywy 93/13 dla określania początku biegu przedawnienia roszczeń restytucyjnych banku wobec konsumenta".
"Odpowiedzi wymaga także pytanie, czy bank jest obowiązany zweryfikować, czy konsument jest świadomy skutków usunięcia z umowy niedozwolonych postanowień i braku możliwości jej dalszego obowiązywania. Sąd pragnie też wyjaśnić, czy w świetle dyrektywy 93/13 bank może powołać się wobec konsumenta na zarzut zatrzymania" - napisano w informacji prasowej.
Kolejny wyrok
Kilka dni temu, 7 grudnia 2023 roku, TSUE wydał rozstrzygnięcie w sprawie C-140/22, w którym utrzymał korzystną prokonsumencką linię orzeczniczą. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock