Zjazd szpiegów z całego świata, który odbywa się na Oktoberfest oraz schody za 25 mln euro i 100 tys. euro za baner reklamowy, na którym nie ma reklam. Kto za to wszystko płaci? Niemiecki podatnik, a przeczytać można o tym w specjalnej księdze wstydu. Materiał z "Faktów z Zagranicy".
Tajne przez poufne i bez świadków. Tak kiedyś spotykali się niemieccy szpiedzy. Teraz się to zmieniło. Federalna Służba Wywiadowcza Niemiec, co roku zaprasza bowiem kolegów z całego świata na spotkanie podczas Oktoberfest. Ile to kosztuje? Nie wiadomo. Wiadomo, kto za to zapłaci - podatnicy. Niemcy zapraszają tylko szpiegów z państw zaprzyjaźnionych, ale złej opinii zwykłych ludzi o tym wydatku to nie zmienia.
Skąd o nim wiadomo? Z "Czarnej Księgi" autorstwa Związku Niemieckich Podatników, która ujawnia listę nieprawidłowości i nadużyć.
Pieniądze w błoto
W publikacji znajduje się też m.in. informacja o słupie, który liczy rowery. Słup wart jest aż 27 tys. euro.
Ten obiekt blednie przy banerze reklamowym, który kosztował 109 tys. euro, ale do tej pory jego jeszcze nikt go nie wynajął. Burmistrz Flieden ma nadzieję, że teraz wreszcie, to się zmieni.
- Może teraz po tym jak napisali o nas w "Czarnej Księdze", ktoś się zainteresuje - mówi.
Na koniec schody na bulwarze nad Renem w Kolonii warte - bagatela - 25 mln euro, czyli jakieś 2,5 mln za schodek. Prowadzą wprost do listy wydatków, z których trudno być dumnym.
Materiał "Faktów z Zagranicy". Codziennie (pon-pt) o godz. 20:00 na antenie TVN24 Biznes i Świat
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock