Obrót 26-letnim szwedzkim mięsem w puszkach był prowadzony w naszym kraju niezgodnie z prawem - relacjonował w piątek w Sejmie główny inspektor sanitarny Andrzej Wojtyła. Dodał, że sprawę wyjaśniają organy ścigania.
Sprawą wyprodukowanego w Szwecji w latach 1982-93 mięsa, które zostało sprowadzone do Polski w 2007 r. ujawniła "Uwaga" TVN.
- W związku z zastrzeżeniami formalnymi w dokumentacji, we współpracy z Głównym Lekarzem Weterynarii zdecydowaliśmy o zabezpieczeniu do tej pory ponad 29 tys. sztuk konserw zawierających liofilizowany proszek, który jest poddawany utylizacji - poinformował Wojtyła, odpowiadając na pytania posłów.
Są kary, jest śledztwo
Złe oznakowanie produktu sprawiło, że trudno było prześledzić jego drogę od produkcji do dystrybucji. - Na firmę, która wprowadziła ten produkt na polski rynek, została nałożona kara, a sprawę zgłoszono policji - powiedział inspektor.
Puszkami handlowały dziesiątki firm. Spora część z nich nie przetwarzała mięsa, ale odsprzedawała je przetwórniom i zakładom garmażeryjnym. Puszki zostały wykryte na terenie województw: mazowieckiego, wielkopolskiego, warmińsko mazurskiego, a także zachodniopomorskiego i dolnośląskiego.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24