Do krakowskiego sądu wpłynął pozew o blisko 20 mln złotych odszkodowania, jakiego od Dariusza Michalczewskiego domaga się podkrakowska spółka FoodCare. Sprawa związana jest ze sporem obu stron dotyczącym praw do nazwy Tiger, trwającym od prawie roku.
Pozew dotyczy wyrównania strat, jakie spółka poniosła w wyniku zakazania produkcji napoju energetyzującego Tiger.
W listopadzie 2010 r. fundacja Michalczewskiego "Równe Szanse" wypowiedziała FoodCare z podkrakowskiego Zabierzowa umowę na produkcję i dystrybucję napoju energetycznego Tiger Energy Drink. Fundacja podpisała umowę w tej sprawie z inną firmą - Maspex Wadowice. Od tego czasu przed sądami w Krakowie i Gdańsku toczą się spory o prawa do oznaczenia Tiger.
FoodCare bez pola manewru
Obecnie na podstawie prawomocnych postanowień sądów apelacyjnych: w Krakowie z powództwa Dariusza Michalczewskiego i w Gdańsku z powództwa Fundacji "Równe Szanse" firma FoodCare ma zakaz produkcji, sprzedaży i reklamy na czas trwania procesu napojów zawierających oznaczenie Tiger, bez możliwości odwołania się od tej decyzji. Jako jedyna napój Tiger może produkować firma Maspex.
W sprawie Tigera śledztwo prowadzi także krakowska prokuratura. Dotyczy ono możliwości "doprowadzenia firmy Foodcare do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 1 mln euro, poprzez wprowadzenie jej w błąd, co do zamiaru współpracy z nią i używania znaków towarowych". Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła spółka FoodCare. Trwają przesłuchania świadków i gromadzenie dokumentacji - poinformowała prokuratura.
ktom/fac
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Producent