Dom publiczny to, z prawnego punktu widzenia, nie obiekt rozrywkowy, ale przedsiębiorstwo - orzekł sąd administracyjny w Mannheim (Badenia-Wirtembergia). Odrzucił tym samym skargę obywatela, który mieszka w odległości 130 metrów od takiego przybytku.
Obywatelowi przeszkadza sąsiedztwo domu publicznego z jego jedenastoma "pomieszczeniami roboczymi", dwoma salonami dla VIP-ów, sauną i sanitariatami.
Powód argumentował, że jako obiekt rozrywkowy dom publiczny nie powinien znajdować się na terenie, przeznaczonym przez władze miejskie głównie na działalność gospodarczą.
Sąd uznał, że dom publiczny jako przedsiębiorstwo może, a nawet powinien być zlokalizowany na takim terenie na obrzeżach miasta. W uzasadnieniu orzeczenia zwrócono też uwagę, że prawo nie definiuje "obiektu rozrywkowego".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu