Agencja Mienia Wojskowego pozbywa się starych rządowych samolotów Jak-40. Jak podaje "Dziennik", dwa zostały sprzedane kontrahentowi z Ukrainy. Spośród 12 maszyn zostały już tylko cztery, a przetarg na nowe samoloty dla VIP-ów wciąż nie został ogłoszony.
Pierwsze cztery samoloty z rządowej floty zostały sprzedane w latach 2002-2004. AMW informuje, że kupił je kontrahent z Polski. Piąty samolot jako darowizna MON trafił w listopadzie 2006 roku do Wojskowej Akademii Technicznej na warszawskim Bemowie. – Stoi w hangarze i służy jako pomoc naukowa – mówi „Dziennikowi” Mirosław Wróblewski z WAT.
Do muzeum...
W 2006 roku kolejnego Jaka-40 rozebrano na części i przewieziono do Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie.
Dwa Jaki udało się sprzedać AMW kontrahentowi z Ukrainy. Dane kupca objęte są tajemnicą. Jak nieoficjalnie dowiedział się „Dziennik”, samoloty mogły trafić do Kijowa lub Iwano-Frankowska.
Ostatnia nadzieja
Dlaczego AMW sprzedaje rządowe maszyny? Jaki-40 pamiętają jeszcze czasy Edwarda Gierka. Jako maszyny z ponad 30-letnim stażem straciły już status samolotów VIP-owskich. Nie można nimi przewozić czterech najważniejszych osób w państwie: prezydenta, premiera oraz marszałków Sejmu i Senatu, a takie było ich główne zadanie. Sprzedaż samolotów to więc ostatni moment, by na nich zarobić.
Tymczasem wciąż nie ma decyzji, jak ma wyglądać flota samolotów dla najważniejszych osób w państwie. Co pewien czas sprawa wykorzystania posiadanych samolotów staje się przedmiotem kontrowersji między kancelariami premiera i prezydenta, gdy obaj politycy w podobnym czasie zapragną gdzieś podróżować (CZYTAJ WIĘCEJ).
A przetargu na nowe maszyny wciąż nie ogłoszono... (CZYTAJ WIĘCEJ)
Źródło: Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: TVN24