Na listach ministerstwa zdrowia znalazło się ponad 270 specyfików, za które do tej pory pacjenci płacili 100 proc. ceny. Teraz na podpis Zyty Gilowskiej czeka dołączone do nich rozporządzenie o cenach. W sumie na liście jest ponad 520 pozycji.
Nowe leki umieszczone na listach będą w większości refundowane w całości, niewielka część za 30-proc. dopłatą ze strony pacjenta.
Jak powiedział wiceminister zdrowia Bolesław Piecha, w stosunku do projektów list zaprezentowanych w październiku zmieniło się na nich niewiele. Zmieniono poziom refundacji dwóch leków - przeciwpadaczkowej Kepry i środków stosowanych po operacjach kardiologicznych z użyciem stentów.
Resort chciał początkowo, by lek Kepra - kontrolujący napady padaczki - był dostępny dla pacjentów za odpłatnością 30 proc. Zaprotestowały stowarzyszenia osób z padaczką, które tłumaczyły, że wówczas lek kosztować będzie ponad 100 zł i nadal będzie dla chorych niedostępny. Teraz Kepra dostępna będzie za opłatą ryczałtową, co oznacza, że pacjent zapłaci za nią ok. 13 zł.
Druga zmiana na listach leków refundowanych to wydłużenie bezpłatnego leczenia po operacjach kardiologicznych z zastosowaniem stentów (to mała sprężynka wprowadzona do naczyń wieńcowych mająca działać przeciwzakrzepowo). Według Piechy, do tej pory leki te były refundowane dla pacjenta do 6-9 miesięcy, teraz będą do roku.
Piecha powiedział, że te zmiany na listach leków refundowanych nie spowodowały znaczących skutków finansowych. NFZ wyda na ten cel ok. 210-220 mln zł.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24