Polska liczy na pomoc Komisji Europejskiej w rozwiązaniu z Rosją problemu dodatkowych opłat ubezpieczeniowych, pobieranych od przewoźników z UE - poinformowała w środę w Brukseli minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska.
Minister spotkała się z komisarzem UE ds. transportu Siimem Kallasem. Jak poinformowała, jednym z tematów rozmowy był problem dodatkowych ubezpieczeń, jakie kierowcy wjeżdżających do Rosji ciężarówek muszą od grudnia kupować u rosyjskich firm ubezpieczeniowych, mimo posiadania ważnych tzw. karnetów TIR. Komisja Europejska interweniowała już w tej sprawie u Rosjan.
- Wsparcie ze strony Komisji Europejskiej nie przełożyło się jeszcze na realne życie - powiedziała dziennikarzom Bieńkowska. Dodała, że już w grudniu ub. roku napisała w tej sprawie do komisarza UE ds. podatków Algirdasa Szemety i uzyskała pozytywną odpowiedź. Także Rosja zapowiedziała odroczenie wdrożenia nowych regulacji do lipca 2014 r. Jednak przewoźnicy nadal sygnalizują problemy na granicy rosyjskiej.
Dokuczliwa regulacja
Według Bieńkowskiej nowe rosyjskie regulacje są najbardziej bolesne dla polskich firm przewozowych, ale obejmują wszystkich unijnych przewoźników. - Wydaje się, że nie tylko Polska powinna się z tym borykać, ale również Komisja powinna jakieś stanowisko w tej sprawie zająć - powiedziała wicepremier.
W październiku i listopadzie Federalna Służba Celna Rosji wdrożyła nowe przepisy dotyczące gwarancji ubezpieczeniowych przy przewozie towarów na terytorium Unii Celnej (UC), którą tworzą Rosja, Białoruś i Kazachstan. Regulacje te wprowadzają wymóg przedkładania dodatkowych gwarancji, a także uzgadniania trasy samochodu ciężarowego, transportującego ładunek na terytorium UC.
Pieniądze na drogi
Bieńkowska rozmawiała z komisarzem Kallasem o planach wykorzystania przez Polskę unijnych środków, przeznaczonych na transport. Polska jako pierwszy kraj UE przekazała KE tzw. umowę partnerstwa, czyli strategię wydatkowania funduszy strukturalnych w latach 2014-2020. - Umowa jest analizowana przez KE i mamy nadzieję, że na przełomie lutego i marca rozpoczniemy negocjacje. Uwag jeszcze nie mamy - powiedziała Bieńkowska dziennikarzom.
Dodała, że najważniejsze dla Polski będzie dokończenie budowy sieci dróg ekspresowych. - Do 2020 chcemy mieć dokończoną pełną sieć dróg ekspresowych, łączących wszystkie miasta między sobą i Warszawą - powiedziała wicepremier.
Lepiej na kolei
Według niej znacznie lepiej niż do niedawna wykorzystywane są w Polsce unijne środki przeznaczone na kolej. "Mamy nadzieję, że do końca 2015 r. wszystkie pieniądze, które były przeznaczone na kolej, pójdą na kolej" - powiedziała wicepremier, sygnalizując, że nie będzie potrzebne przesuwanie tych środków na inne cele. Jej zdaniem inwestycje w infrastrukturę i tabor kolejowy poprawią komfort jazdy, szybkość oraz bezpieczeństwo.
Inwestycje transportowe będą dofinansowane z funduszy unijnych w ramach programu Infrastruktura i Środowisko, na który trafić ma łącznie 27,5 mld euro. Według Bieńkowskiej Polska może uzyskać też 4,5 mld euro w ramach unijnego instrumentu Łącząc Europę (Connecting Europe Facility - CEF).
Autor: //gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24