Urząd Regulacji Energetyki zatwierdzi nowe taryfy dla Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa najprawdopodobniej po Wielkanocy - poinformował Departamentu Taryf w URE Tomasz Kowalak. Wcześniej w TVN CNBC Marek Woszczyk, wiceprezes URE zapowiedział, że Urząd skłonny jest zaakceptować podwyżkę "między 10 a 20 procent", a nie 38 proc - tak jak chce PGNiG
Poniedziałek był ostatnim dniem kiedy zatwierdzenie taryf skutkowałoby ich opublikowaniem od początku drugiego kwartału.
Jeśli więc taryfy zostaną opublikowane w tygodniu poświątecznym, to nowe taryfy gazowe zaczną obowiązywać w drugim tygodniu kwietnia.
URE powściąga PGNiG
- Takiej propozycji [w wysokości 28 proc. - red.] URE nie zaakceptuje - kategorycznie stwierdził Woszczyk. Dodał, że należy spodziewać się dwucyfrowej podwyżki, ale nie na takim poziomie.
- Raczej trudno o inną podwyżkę niż dwucyfrowa, ale póki postępowanie trwa, nie mogę powiedzieć, jakiej skali podwyżka wchodzi w grę. Raczej między 10 a 20 proc. - poinformował. Dodał, że aby podwyżki mogły wejść w życie od 1 kwietnia, musiałyby zostać zatwierdzone w poniedziałek. To jednak wiceprezes URE ocenia jako "bardzo mało prawdopodobne".
Piłka w grze, negocjacje w toku Początkowo PGNiG występował o zatwierdzenie 34-procentowej podwyżki. Po ostatniej jest mowa o 28 proc. Mimo, że wiceprezes URE zapowiedział, że na taką stawkę się nie zgodzi, PGNiG nie rezygnuje ze swoich żądań.
- Dopóki piłka w grze, mamy nadzieje, że uda się wynegocjować zadowalające dla PGNiG dobry rezultat. Negocjacje nadal trwają - przekonywała w TVN CNBC Biznes rzeczniczka PGNiG Joanna Zakrzewska. - Mamy merytoryczne argumenty - dodała.
Więcej szczegółów na ten temat na stronie www.tvncnbc.pl
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES