Dziewięć osób związanych z nieistniejącym już biurem podróży Open Travel Group odpowie za oszustwa i przywłaszczenie 7,7 mln zł. Toruńska prokuratura sporządziła już akt oskarżenia. Szacuje się, że biuro Open Travel oszukało ponad 3 tys. osób.
Biuro Podróży Open Travel Group sp. z o.o. zbankrutowało dwa lata temu. Głównym oskarżonym jest Piotr P. - kolejno prezes i wiceprezes spółki. Pozostali podejrzani to osoby zasiadające w zarządzie i radzie nadzorczej firmy, a także we władzach spółek zależnych.
- Śledztwo dotyczy okresu od 15 września 2005 do 29 września 2006. Główny wątek dotyczył oszustwa na szkodę osób, które w biurze podróży wykupiły wczasy zagraniczne - tłumaczy prokurator Jarosław Kilkowski.
Śledczy zbadali 1344 umowy
W trakcie śledztwa przeanalizowano 1344 umowy, które nie zostały zrealizowane lub wykonano je niezgodnie z warunkami. Ustalono, że pokrzywdzonych zostało 1421 osób indywidualnych i firm współpracujących z biurem podróży.
Oskarżonym, oprócz oszustw i przywłaszczenia mienia, zarzucono, że nie zgłosili wniosku o upadłość spółki, poświadczenie nieprawdy w dokumentach i utrudnianie kontroli Inspekcji Pracy. Zdaniem prokuratury upadłość powinna zostać ogłoszona pół roku przed krachem spółki, czyli w marcu 2006 r.
Ponad 3 tysiące oszukanych klientów
Krach Open Travel Group nastąpił we wrześniu 2006 r. Na wczasach na Dominikanie i Krecie przebywały wówczas 1062 osoby. Sprowadzono je do Polski na koszt firm ubezpieczeniowych. Przeszło 2 tys. osób, pomimo zawartych umów, w ogóle nie mogło pojechać na zagraniczny odpoczynek.
Poszkodowane zostały łącznie 3774 osoby. W połowie zeszłego roku wypłacono im prawie 4 mln zł odszkodowania. Open Travel Group był ubezpieczony na 6 mln zł, ale pozostałą kwotę pochłonęło sprowadzenie turystów z zagranicznych wczasów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu