W sklepie, biurze czy na parkingu w charakterze ochroniarza będzie można zatrudnić gwałciciela lub pedofila - alarmuje "Gazeta Prawna".
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowało projekt nowej ustawy o ochronie mienia i osób. Zakazuje on zatrudniania w charakterze ochroniarzy osób skazanych prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa przeciwko życiu lub zdrowiu oraz mieniu. Wciąż jednak w charakterze ochroniarzy bez licencji, czyli zatrudnianych przede wszystkim w sklepach, biurowcach, na parkingach i stacjach benzynowych, będą mogli pracować skazani za gwałt, pedofilię czy spowodowanie katastrofy lub wypadku komunikacyjnego.
Pracownicy ochrony, którzy nie posiadają licencji, nie muszą przedstawiać pracodawcy zaświadczeń o niekaralności. Mimo to agencje ochrony wymagają od swoich podwładnych zaświadczeń z Krajowego Rejestru Karnego. Zmusza ich do tego Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, które w trakcie kontroli takich firm sprawdza, czy nie pracują w nich skazani. W ten sposób narażają się one m.in. na pozwy ze strony pracowników o naruszenie dóbr osobistych.
Dlatego dziś z własnej woli zaświadczenia składa zdecydowana większość ochroniarzy. - Nasi pracownicy sami składają oświadczenia, że nie byli karani. Tylko w wyjątkowych sytuacjach dostarczają zaświadczenia z KRK, ale płacimy wtedy za ich wydanie - mówi Monika Głownia z Agencji Ochrony Sako. Podkreśla, że to jedyne rozwiązanie, które pozwala na uniknięcie kary z tytułu naruszenia przepisów prawa pracy lub ograniczenia koncesji.
Źródło: "Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24