Już za dwa, trzy miesiące na polskich ulicach pojawią się pierwsze biobankomaty - zapowiada TVN CNBC Biznes. Pieniądze będzie z nich można wybrać nie po wpisaniu kodu PIN, lecz po przyłożeniu palca do specjalnego czytnika.
Jak tłumaczy Tadeusz Woszczyński z Hitachi Europe Ltd., biobankomaty z wyglądu nie różnią się specjalnie od tradycyjnych maszyn. Jest jeden wyjątek: każdy z nich jest wyposażony w specjalny czytnik.
- Prześwietla on palec światłem podczerwonym. Hemoglobina znajdująca się we krwi wchłania to światło i dzięki temu możemy uzyskać bardzo dobry i wyraźny obraz naczyń krwionośnych - wyjaśnia Woszczyński.
Ta technologia, oparta na unikalnym kształcie naczyń krwionośnych w palcu każdego człowieka, od 2002 roku jest standardem w Japonii. Zamiast kodu PIN działa już prawie w co drugim bankomacie w Tokio, Osace, czy Jokohamie.
Zasiłek pod palcem
W Polsce u producenta takich biometrycznych bankomatów zamówiono już dziesięć sztuk. Wszystkie trafią na południe kraju - do banków spółdzielczych.
Jak będzie działał ten system? Bank najpierw zeskanuje klientowi palec i zapamięta go w systemie. Potem klient, przykładając palec do skanera w bankomacie, potwierdzi transakcję. Unikalny wzór żył klienta będzie - tak jak kod PIN - przypisany do konkretnej karty.
Na razie banki spółdzielcze chcą te bankomaty wykorzystywać do wypłaty zasiłków społecznych. Będzie to mógł zrobić każdy - nawet ktoś, kto nie ma w banku konta. Wystarczy, że wcześniej zarejestruje swój palec. Potem - co miesiąc - wystarczy wizyta przy bankomacie, skan palca - i zasiłek zostanie wypłacony co do grosza. Bankomaty nowego typu mają bowiem nawet możliwość wypłaty monet.
Czytnik w każdej maszynie?
Już niedługo ta technologia może się pojawić na polskim rynku masowo. - Rozmowy z MasterCardem, z Visą i z wystawcami kart są obiecujące - zapewnia Adam Matyszek z Wincor Nixdorf, firmy produkującej biobankomaty.
Takich bankomatów w przyszłym roku ma być w Polsce już sto. Oprócz banków spółdzielczych zainteresowanie zgłosił już bank WBK i sieć Euronet. Ta ostatnia jednak czeka, aż na technologię biometryczną zdecydują się same banki. - Wtedy, kiedy ta technologia stanie się standardem i banki standardowo zaczną szyfrować takie dane, podejrzewam, że wszystkie bankomaty zostaną wyposażone w takie czytniki - prognozuje Anna Rogacewicz, dyrektor ds. rozwoju sieci Bankomat24/Euronet.
Nie wszyscy wierzą w szacunki firmy Hitachi, która twierdzi, że w 2011 roku będzie w polsce ok. 3 tysięcy biobankomatów. - To tak naprawdę chwyt marketingowy i w najbliższych latach nic to nie zmieni - mówi Michał Macierzyński, analityk Bankier.pl. Jego zdaniem banki muszą przede wszystkim przystosować wszystkie bankomaty do odczytywania kart chipowych, które już dziś są znacznie bezpieczniejsze niż karty z paskiem magnetycznym.
Źródło: TVN CNBC Biznes
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC BIZNES