Ceny ropy naftowej i sankcje nałożone na Rosję doprowadziły do inflacji i stagnacji rosyjskiej gospodarki, a także utraty zaufania zagranicznych inwestorów. Rosyjski bank centralny poinformował, że nie oczekuje wzrostu w nadchodzącym roku. Oto 5 powodów, dla których Rosję czekają trudne czasy.
1. Rosnące długi
Zadłużenie zagraniczne rosyjskich banków wynosi około 192 miliardy dolarów. Nurkujący rubel w połączeniu z brakiem dolarów na rynku, będzie utrudniał spłatę kredytów.
Jeśli rubel pozostaje na obecnym poziomie, dodatkowe koszty dla rosyjski banków mogą wynieść aż 22 mld dol. - szacuje Capital Economics. To równowartość ponad 1 proc. rosyjskiej gospodarki.
2. Mniejsze wpływy budżetowe
Budżet Rosji w latach 2015 -2016 jest oparty na wpływach ze sprzedaży ropy naftowej przy cenie 100 dolarów za baryłkę. Prognoza banku centralnego pokazuje zerowy wzrost gospodarczy przy cenie 95 dolarów. Oba założenia są powyżej obecnej stawki za ropę wynoszącej 84 dolarów za baryłkę. To dlatego Anton Siłuanow, minister finansów ostrzegał, że Moskwa żyje w “alternatywnej rzeczywistości ekonomicznej” i rząd musi obciąć wydatki o 10 proc.
3. Kolejne sankcje
Rosną napięcia w regionie. Ukraina oskarża Rosję o wysłanie kolejnej kolumny pancernej na jej terytorium. Napięcia między Rosją a Zachodem nie topnieją. Istnieje obawa nałożenia kolejnych sankcji, które mogłyby spowodować odpływ kapitału. Obecne szacunki to 128 miliardów dolarów, które odpłyną z Rosji w związku z zaangażowaniem Rosji na wschodzie Ukrainy.
4. Inflacja
Bank centralny przewiduje, że inflacja przekroczy 8 proc. To zdecydowanie powyżej 5-procentowego celu. Prawie całkowity zakaz importu żywności ją tylko nakręca.
5. Putin w zakłamaniu
Putin zaprzecza obecnej sytuacji gospodarczej kraju, utrzymując, że obecne wydarzenia na rynku walutowym nie mają związku z sytuacją gospodarczą kraju.
Autor: ppkwoj / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock