2,3 procent - tyle zdaniem jednego z analityków agencji Moody's wyniesie wzrost gospodarczy Polski w przyszłym roku. Według agencji ewentualne opóźnienie we wprowadzeniu euro nie spowoduje obniżki ratingów.
Prognoza Moody's to o połowę mniej niż prognozuje polski rząd, który w projekcie budżetu zapisał wskaźnik 4,8 procent. To także dużo mniej niż prognoza NBP, który ocenia, że wzrost gospodarczy wyniesie 3,8 proc.
"Wzrost został spowolniony przez powolne posuwanie się reform strukturalnych, szczególnie na rynkach pracy i w restrukturyzacji przemysłu, ale nadchodząca głębsza integracja z gospodarką europejską powinna zapewnić postęp" - napisano w komunikacie agencji.
W rozmowie z dziennikarzem Reutera analityk Moody's Kenneth Orchad ocenił jednak, że Polska powinna dobrze poradzić sobie z kryzysem, a opóźnienie we wprowadzaniu euro nie wpłynie negatywnie na rating Polski.
Według agencji, Polska może wejść do mechanizmu ERM2 w marcu 2009 roku. Moody's ocenia, że polska polityka monetarna jest zdyscyplinowana.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: scx.hu