- Jeśli popatrzymy na rezultaty działania OFE, to dojdziemy do wniosku, że już dawno powinno się je zlikwidować - przekonywał w "Piaskiem po oczach" Leszek Miller. Zdaniem szefa SLD, otwarte fundusze emerytalne zmniejszyły emerytury z ZUS-u o ok. połowę. Były premier zaznaczył również, że funkcjonowanie OFE powinno zostać szczegółowo zbadane. - Opinię publiczną powinno interesować, kto na tym zarabiał i dlaczego aż tyle - mówił w TVN24 Miller.
Zdaniem Leszka Millera otwarte fundusze emerytalne to "wymysł księcia ciemności". - Mój anioł z oczywistych powodów nie chce komentować postępowania upadłych aniołów - dodał szef SLD.
W opinii byłego premiera przynależność do OFE przypomina "przywiązanie chłopa pańszczyźnianego do określonej formy pańszczyzny". Szef SLD dodał przy tym, że jego partia nie opowiada się za nacjonalizacją systemu ubezpieczeń społecznych, pragnie jedynie zagwarantować obywatelom wolność wyboru. - Jeżeli wybieramy prezydenta, jeżeli wybieramy parlament, to dlaczego nie możemy wybierać między OFE a ZUS-em? - pytał były premier.
Miller podkreślał, że przynależność do OFE jest obowiązkowa, rezultaty działania funduszy pozostawiają natomiast wiele do życzenia. Były premier zaznaczał, że OFE zwiększają dług publiczny, generują koszty własne i tracą pieniądze z powodu złych inwestycji. Dodał również, że OFE zmniejszyły emerytury z ZUS-u o ok. połowę. - Jeżeli emeryci dzisiaj się skarżą, że mają niskie emerytury, to m.in. dlatego, że w 1999r. rząd premiera Buzka i Balcerowicza wprowadził ten system - wyjaśniał.
Prześwietlić OFE
W opinii Leszka Millera funkcjonowanie OFE powinno zostać wnikliwie zbadane. Były premier wyraził jednak sceptycyzm co do tego, czy udałoby się w tej sprawie powołać specjalną komisję z uwagi na "niezwykle skomplikowaną materię". - Co nas powinno interesować? Jakie były transfery - mówił były premier. - Często było tak, że jakaś spółka na giełdzie nagle otrzymywała duże środki z OFE, pompowano jej wartość, a po dwóch latach ta wartość gwałtowanie malała - tłumaczył. - Wcześniej różni wtajemniczeni spieniężali tę podwyżkę - dodał.
- Opinię publiczną powinno interesować, jak te przepływy wyglądały - podkreślał były premier. - Jakie były kontakty personalne pomiędzy OFE a spółkami giełdowymi; kto na tym zarabiał i dlaczego aż tyle - dodał.
Miller nie zlikwidował OFE przez szantaż Brukseli
Leszek Miller zapytany o to, dlaczego nie zlikwidował OFE po tym, jak został premierem, wyjaśnił, że jedną z głównych przyczyn był opór Brukseli. - Nic nie mogłem zrobić, dlatego że otrzymywałem z Brukseli jednobrzmiące sugestie: jeżeli będziecie likwidować drugi filar, to my uznamy, że Polska gospodarka jest na tyle niekonkurencyjna i niewydolna, że nie będziemy mogli was przyjąć do Unii - tłumaczył były premier. Miller przyznał, że nie zdecydował się na reformę OFE przez "szantaż Brukseli", dodając przy tym, że obecny rząd jest pod tym względem w o wiele lepszej sytuacji, bo Polska w Unii już jest.
Propozycja SLD: niższa składka do OFE i "OFE publiczny"
Szef SLD powiedział, że jego partia popiera kierunek zmian ws. OFE zapowiedziany przez Donalda Tuska. Jego zdaniem jednak, składka odprowadzana do OFE mogłaby być jeszcze mniejsza i wynosić np. 2 proc. Dobrym pomysłem zdaniem Millera byłoby również stworzenie "publicznego OFE", czyli "państwowego funduszu inwestycji emerytalnych".
W ocenie szefa SLD zmiany ws. emerytur nie zaszkodzą rządowi Donalda Tuska, bo pomogą budżetowi i zmniejszą dług publiczny. Leszek Miller podkreślił również, że nie sądzi, by PO straciła sejmową większość. Gdyby jednak tak się stało, to Miller poparłby zapowiadane przez Donalda Tuska w takiej sytuacji wcześniejsze wybory.
Autor: kg//bgr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24